Rok 1863, powstanie styczniowe - jak to się zaczęło na Kielecczyźnie?

Czytaj dalej
Tomasz Trepka

Rok 1863, powstanie styczniowe - jak to się zaczęło na Kielecczyźnie?

Tomasz Trepka

Wyjątkowy rok 1863, poprzedziły manifestacje religijno-patriotyczne, które odbywały się od kwietnia 1862 roku w całym regionie kieleckim, gdzie dało się odczuć podniosłą atmosferę. Dochodziło do nich między innymi w Bodzentynie, Kielcach oraz na Świętym Krzyżu. Wzrost nastojów patriotycznych i narodowych spowodował, że władze carskie zdecydowały się na wprowadzenie stanu wojennego. Przygotowania do wybuchu powstania jednak trwały. 18 stycznia 1863 roku naradę wojenną w Kielcach odbyli ziemianin spod Jędrzejowa Apolinary Kurowski oraz były oficer armii pruskiej Marian Langiewicz.

22 stycznia 1863 roku rozpoczęło się powstanie narodowe, wymierzone w rosyjskiego zaborcę ziem polskich. Przeprowadzenie branki do wojska [w regionie zarządzona została później niż w Warszawie, na 27 stycznia 1863 roku – redakcja], jedynie przyspieszyło wybuch powstania. Noc styczniowa, która zapoczątkowała starcia z zaborcą, przebiegała w regionie świętokrzyskim spokojnie – do walki doszło jedynie w Bodzentynie, kiedy dowodzący grupą 400 powstańców, Langiewicz zaatakował miasto. Było to i tak duże zaskoczenie dla stacjonujących na terenie Kielecczyzny Rosjan, którzy nie spodziewali się takiego obrotu sprawy. Osoby narodowości polskiej, które nie chciały przyłączyć się do powstania były srogo karane. Jednej z nich, w trakcie ataku na Bodzentyn, odcięto język.
W skład organizacji spiskowej wchodzili między innymi bernardyni z kieleckiej Karczówki, gdzie znajdowało się lokalny punkt zborny dla powstańców z Dymin, Posłowic, Kielc oraz Białogonu. 22 stycznia Rosjanie dostrzegli zagrożenie, rozlokowując jednostki w Kielcach. Spiskowcy zmuszeni zostali do rozejścia się do domu, nie atakując miasta.

Silny obóz utworzyli powstańcy w Wąchocku, dokąd zmierzali spiskowcy, pochodzący między innymi z Suchedniowa oraz Bodzentyna. W okresie od 23 stycznia do 3 lutego 1863 roku był jednym z ważniejszych miast w naszym regionie. Marian Langiewicz kontrolował dzięki temu połączenie między Warszawą, a Krakowem.
27 stycznia 1863 roku Apolinary Kurowski bez wysiłku zajął opuszczony przez wojska rosyjskie Jędrzejów, którego mieszkańcy mogli cieszyć się wolnością jedynie przez trzy kolejne dni, bowiem niedługo potem, dowodzący w tym regionie powstaniem, opuścił miasto i udał się do Ojcowa.
Historycy zajmujący się dziejami powstania styczniowego na ziemi świętokrzyskiej podkreślają, że noc styczniowa, była bardzo słabo przygotowana, nie udało się skutecznie przeprowadzić praktycznie żadnej z zaplanowanych wcześniej akcji zbrojnych. Widoczny był brak współpracy pomiędzy poszczególnymi dowódcami oraz wzajemne oskarżenia. Takie podejście nie mogło dobrze wróżyć kolejnym miesiącom powstania styczniowego.

Powstańcy w regionie Gór Świętokrzyskich mieli ambitne plany – należało do nich między innymi zajęcie Kielc oraz Jędrzejowa, z których ostatecznie zrezygnowano ze względu na niewielką liczbę spiskowców gotowych do akcji [około 3,5 tysiąca słabo uzbrojonych i niewyszkolonych spiskowców chciało zetrzeć się z blisko 12-tysięczną armia rosyjską – redakcja]. Świadczyło to o słabości i braku przygotowania do prowadzenia walki z rosyjskim zaborcą. W momencie rozpoczęcia powstania, panowało bardzo duże zamieszanie.
Mieszkańcy Kielecczyzny aktywnie wsparli walkę z rosyjskim zaborcą. W szeregach powstańczych znaleźli się zarówno chłopi, mieszczanie, jak i ziemiaństwo. Wszyscy zapłacili jednak za to wysoką cenę. Represje jakie spadły na społeczeństwo w Świętokrzyskiem miały poważny charakter – według obliczeń historyków w powiecie kieleckim 1 represjonowany przypadał na 609 mieszkańców. Jeszcze wyższy wskaźnik był w powiecie opatowskim, gdzie 1 represjonowany przypadał na 479 mieszkańców. Wielu trafiło na ogarnięty wiecznym mrozem wschód Imperium Rosyjskiego. Po upadku powstania na wielu mieszkańców spadły także dotkliwe kary finansowe.

Tomasz Trepka

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.