Sądecka Orkiestra Symfoniczna, czyli SOS rozbrzmiewa już od ćwierć wieku
Sądecka Orkiestra Symfoniczna działa już 25 lat. Jubileusz uczciła galowym koncertem w swoim rodzinnym domu - Miejskim Ośrodku Kultury.
Zofia Pychyrek wyjawia, że gra na skrzypcach jest radością jej życia, więc kiedy nadarzyła się okazja dzielenia się tą radością z możliwie szerokim kręgiem osób, bez wahania zdecydowała się grać. Jan Zygmunt zaprosił ją do tworzonego zespołu muzyków.
- Spędziłam dwadzieścia pięć cudownych lat z piękną muzyką i wspaniałymi ludźmi - mówi Zofia Pychyrek. - To nic, że ze Starego Sącza muszę jeździć do Nowego Sącza na próby i koncerty. Trudy rekompensują radość wspólnego muzykowania i aplauz słuchaczy.
O wiele większy dystans pokonuje inna skrzypaczka, Lilla Bobakowska. Jest nauczycielką wychowania wczesnoszkolnego w Jasiennej w gminie Korzenna, a w Sądeckiej Orkiestrze Symfonicznej gra już dziesiąty rok.
- Muzykę wyniosłam z rodzinnego domu, a nawet wyssałam z mlekiem matki - mówi nauczycielka. - Moja mama Barbara pracuje w bibliotece i gra na gitarze. Tato Zygmunt pochodzi z Łącka i uwielbia umilać czas sobie i innym, grając na skrzypcach. W rodzinie muzykuje jeszcze mój siedemnastoletni syn Albert. Pasję przejął po babci, bo jako instrument wybrał gitarę.
W dalszej części tekstu poznasz członków orkiestry oraz poznasz jej charakter
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień