
Skrzyszów, Tarnów. Do Sądu Rejonowego w Tarnowie wpłynął akt oskarżenia w sprawie wypadku, do którego doszło w Skrzyszowie rok temu. Podczas festynu rodzinnego w wyniku złamania się podnośnika, poważnych obrażeń doznało pięć osób, w tym czworo dzieci. Śledczy obwiniają za to 34-letniego operatora wysięgnika.
Wczoraj minął dokładnie rok od dramatycznego wypadku.
Jednym z punktów zorganizowanego wówczas już po raz 16. festynu, była możliwość podziwiania panoramy okolicy z perspektywy kosza umieszczonego na hydraulicznym podnośniku.
W pewnym momencie atrakcja imprezy stała się śmiertelnym zagrożeniem dla dwóch chłopców i dwóch dziewczynek w wieku 8-13 lata oraz 22- letniego strażaka z OSP Skrzyszów. Cała grupa po godz. 18 wsiadła do kosza.
Na wysokości ponad 9 metrów ramię urządzenia złamało się, a znajdujące się w koszu osoby runęły na ziemię. Pokrzywdzeni z wieloma złamaniami trafili do szpitala. To cud, że nikt nie zginął.
Wyjaśnieniem przyczyn wypadku zajęli się śledczy. Po trwającym rok postępowaniu skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko operatorowi wysięgnika Łukaszowi W. 34-latek odpowiadał będzie za narażenie pięciu osób znajdujących się w koszu na utratę życia i zdrowia. Grozi mu kara 3 lat więzienia.
Czytaj więcej:
- Śledczy doszli do wniosku, że do zdarzenia nie doszłoby, gdyby...
- Śledczy zasięgnęli też opinii biegłych.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień