Sentymentalna podróż w głąb pamięci: wspomnienia o matce
Około czterdziestu prac w formie wierszy i wspomnień przygotowali podopieczni Domu Dziennego Pobytu „Senior” z okazji Dnia Matki. Obrazy, które zapamiętali przez tych kilkadziesiąt lat, rysują się dziś wyraźnie: dobroć, czułość, pracowitość i uśmiech. Mimo że nie zawsze było kolorowo.
- Każdego roku staramy się upamiętnić Dzień Matki. W ubiegłym roku np. zorganizowaliśmy koncert. Tym razem, z uwagi na epidemię, pomysł był inny. Zaproponowaliśmy naszym podopiecznym, by spisali wspomnienia o swoich matkach – mówi Anna Kordowska, terapeutka „Seniora”.
Zainteresowani do pisania wzięli się z dużym zaangażowaniem. Powstało około czterdziestu prac w formie wierszy i wspomnień. Jakie detale utkwiły ich autorom w pamięci? To m.in. wiązanki z polnych kwiatów, sałatka z zielonej fasolki, zaplatanie warkoczy i zapach szorowanych podłóg. Wiele słów przelanych na papier mówi też o trudnych czasach międzywojennych i wybuchu wojny. A w samym ich centrum – matki. Silne, dobre, mądre i pracowite.
Bukiecik polnych kwiatów
„Urodziłaś nas pięcioro. Były to trudne czasy – rok 1939. Z małym dzieckiem, w zaawansowanej ciąży – wywieziono całą rodzinę do lagrów – Łodzi. (…) Po dwóch tygodniach urodziłaś, mamo, córeczkę Genowefę. Po pięciu latach wróciliśmy do rodzinnego domu na Pałuki, do Żnina. Pamiętam, jak gotowałaś nam zacierki przed pójściem do szkoły. Sama szyłaś nam płaszczyki z haftowanymi motylami (...)” - pisze pani Genowefa Blum.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień