Skupiony na człowieku i tradycyjnej rodzinie. 50-lecie kapłaństwa arcybiskupa Marka Jędraszewskiego
24 maja 1973 r. abp Marek Jędraszewski przyjął święcenia prezbiteratu. 50-lecie kapłaństwa będzie świętował w Krakowie w najbliższą sobotę 20 maja m.in. na Wawelu.
Od czasów szkolnych lubił dużo czytać i jak sam wspomina, zadawać niewygodne pytania. Filozofią zaczął się świadomie interesować w klasie maturalnej I Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu im. Karola Marcinkowskiego, popularnego „Marcinka”.
Po maturze Marek Jędraszewski wstąpił do Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk abp. Antoniego Baraniaka - niezłomnego kapelana i sekretarza prymasów Polski Augusta Hlonda i Stefana Wyszyńskiego.
Personalista
Jego niekwestionowanym mistrzem w czasach seminaryjnych był ks. prof. dr hab. Ludwik Wciórka (1928-2000) - propagator myśli Teilharda de Chardina w Polsce. Ten francuski teolog i filozof był zwolennikiem ewolucjonizmu chrześcijańskiego, który polemizował z materialistami i marksistami twierdzącymi, że ewolucja w świecie przyrody wyklucza dzieło stwórcze Boga. Seminarzyści ks. prof. Wciórki byli żartobliwie nazywani „teilhardzikami”.
Dzięki profesorowi Marek Jędraszewski wszedł w świat współczesnego personalizmu, który jest mu drogi do dziś. Pracę magisterską i licencjacką poświęcił filozofii Gabriela Marcela. To na wniosek ks. prof. Wciórki, abp Antoni Baraniak skierował ks. Marka Jędraszewskiego, po dwóch latach pracy wikariuszowskiej w Odolanowie, na studia specjalistyczne z filozofii do Rzymu.
Pracę licencjacką poświęcił hermeneutyce Paula Ricoeura, a doktorską etyce Emmanuela Levinasa. Obie zostały wyróżnione złotymi medalami - licencjat medalem Uniwersytetu Gregoriańskiego, doktorat medalem Ojca św. Jana Pawła II.
Podsumowując myśl Levinasa, abp Jędraszewski zwraca uwagę na wyrażenie prawdy o tym, że „miarą człowieczeństwa danego człowieka jest jego odpowiedzialność za życie drugiego człowieka”.
- Jakże jest to ważne dzisiaj, gdy mamy do czynienia z holocaustem dzieci nienarodzonych i coraz silniejszym lobby proeutanazyjnym - mówił opisując swoją filozoficzną drogę.
Po powrocie do Polski w 1980 roku ks. dr Marek Jędraszewski został mianowany prefektem poznańskiego seminarium, a równocześnie miał zlecone wykłady z historii filozofii nowożytnej i współczesnej oraz z antropologii filozoficznej na Papieskim Wydziale Teologicznym w Poznaniu.
„Zawsze uważałem, że wykłady z antropologii filozoficznej nie mogą być tylko czystą abstrakcją, ale powinny w jakiejś mierze praktycznie uczyć o tym, czym dla człowieka jest jego religijna relacja do Boga, na czym polega godność osoby ludzkiej, a także odpowiedzialność za siebie, za drugiego człowieka, za właściwie rozumianą i urzeczywistnianą wolność, za Ojczyznę” - pisał w 2014 r.
Towarzystwo Ojca Świętego
Abp Jędraszewski wspomina, że niejako przez przypadek poznał filozofię Karola Wojtyły, zwłaszcza jego największe dzieło z antropologii „Osoba i czyn”. Dyskutował na temat tej książki z prof. Andrzejem Półtawskim, wybitnym znawcą fenomenologii, który z ramienia Akademii Teologii Katolickiej był odpowiedzialny za nostryfikację jego rzymskiego dyplomu doktorskiego.
Abp Jędraszewski poznał kard. Wojtyłę w czasie swoich rzymskich studiów, gdy ówczesny metropolita krakowski zatrzymywał się w Papieskim Kolegium Polskim. Później przez wiele lat Ojciec Święty towarzyszył „młodszemu koledze” w filozoficznej drodze, reagując życzliwie, a czasem nawet z entuzjazmem na prezentowane mu kolejne książki napisane przez ks. Jędraszewskiego.
W 1991 roku odbyło się kolokwium habilitacyjne na Wydziale Filozofii Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Ks. Jędraszewski przedstawił pracę na temat zbieżności i różnic między filozofią Jeana-Paula Sartre’a a Emmanuela Levinasa. Jednym z jej recenzentów był ks. prof. Józef Tischner, który w połowie lat 80. zaprosił młodego doktora z Poznania z wykładem monograficznym o filozofii Sartre’a na krakowską PAT.
Praca ściśle naukowa, choć ważna, była zawsze - jak sam mówi - „czymś wtórnym” wobec innych zadań, które mu zlecano jako główne i podstawowe: prefekta w poznańskim seminarium, redaktora „Przewodnika Katolickiego”, pracownika kurii metropolitalnej, a później biskupa.
Skupiony na człowieku i tradycyjnej rodzinie
7 maja 1997 roku Jan Paweł II mianował ks. Marka Jędraszewskiego biskupem pomocniczym archidiecezji poznańskiej. Na swoje zawołanie biskupie wybrał on hasło „Scire Christum”, nawiązujące do słów św. Pawła, który w Liście do Koryntian napisał: „Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego (1 Kor 2, 2)”.
W jednej z rozmów metropolita krakowski przypomniał, że w Kościele trwały wówczas przygotowania do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, a rok 1997 był rokiem Chrystusa. Ponadto ks. Jędraszewski był wtedy profesorem na wydziale teologicznym, więc nauczanie innych wpisywało się w to, co robił dotychczas jako nauczyciel akademicki.
- „Scire Christum” wyraża niewątpliwie to, co chcę jako biskup urzeczywistniać - sam poznawać Chrystusa i uczyć innych, co to znaczy być blisko Chrystusa, poznając i kochając Go – podkreślił.
Dewizę biskupią w sposób graficzny symbolizuje złoty łaciński krzyż na herbie abp. Jędraszewskiego, na którym znajdują się ponadto biała róża - symbol Matki Boskiej, lilia i złoty lew św. Marka. Maryjny znak odnosi się do Róży Duchownej czczonej od wieków w sanktuarium na Świętej Górze koło Gostynia, które w Wielkopolsce ma taką rangę jak Kalwaria Zebrzydowska w Małopolsce. Z tym miejscem ks. Jędraszewski był związany do tego stopnia, że księża filipini, którzy pracują w Gostyniu, na święcenia biskupie ufundowali mu pastorał właśnie z Różą Duchowną, którego używa czasem podczas uroczystości maryjnych.
11 lipca 2012 roku papież Benedykt XVI mianował bp. Marka Jędraszewskiego arcybiskupem metropolitą łódzkim. To wtedy do swojego biskupiego herbu dołączył lilię - symbol św. Józefa, który jest patronem Łodzi. Herbu nie musiał zmieniać po nominacji papieża Franciszka na metropolitę krakowskiego, co miało miejsce 8 grudnia 2016 roku, ponieważ Oblubieniec Matki Bożej patronuje także grodowi Kraka.
Kraków
28 stycznia 2017 roku nowy metropolita krakowski odbył uroczysty ingres do katedry wawelskiej. Wzięły w nim udział najwyższe władze państwowe - prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło oraz przedstawiciele polskiego episkopatu - m.in. jego przewodniczący abp Stanisław Gądecki i prymas abp Wojciech Polak.
- Proszę Was z całego serca: podejmijcie wraz ze mną radosny trud głoszenia współczesnemu światu Chrystusa, jedynego Odkupiciela człowieka - mówił wówczas, a mottem homilii uczynił „czuwanie”. Zwrócił uwagę na konieczność troski o wiarę i religijność Polaków, stanie na straży duchowej tożsamości polskiego narodu, obronę każdego poczętego życia i ukazywanie piękna chrześcijańskiego małżeństwa i rodziny oraz rolę prawdy jako fundamentu autentycznego spotkania człowieka z drugim człowiekiem, fundamentu życia społecznego i politycznego. Wszystkie te formy „czuwania” są obecne w duszpasterskim posługiwaniu i nauczaniu metropolity krakowskiego.
W swoich homiliach często broni tradycyjnej rodziny, którą tworzą mężczyzna, kobieta i ich dzieci. - Pełnia życia, która sprawia, że żyjemy z innymi i dla innych to pełnia, którą osiąga się w życiu małżeńskim i rodzinnym - mówił w czasie 28. Archidiecezjalnej Pielgrzymki Rodzin w Kalwarii Zebrzydowskiej. I dodawał, że wbrew temu, co głoszą modne ideologie, człowiek nie żyje i nie umiera dla siebie. W społeczeństwie singli człowiek egzystuje jako samotna wyspa, przelotne związki z innymi są nietrwałe i zawierane bez zobowiązań. Ideologie gender i LGBT twierdzą, że bycie kobietą i mężczyzną to kwestia decyzji, którą można odwołać.
Wielokrotnie w swoich homiliach, zwłaszcza w ostatnim czasie, arcybiskup bronił dziedzictwa św. Jana Pawła II i wzywał do solidarności z papieżem Polakiem. W czasie mszy św. w katedrze na Wawelu sprawowanej w 41. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce wskazał na trwający dziś nad Wisłą „zmasowany atak” na św. Jana Pawła II. - Chce się go odrzeć ze świętości. Chce się go pozbawić autorytetu. Pragnie się go rzucić na śmietnik historii - mówił. - Nie wolno nam doprowadzić do tego, żeby ten najwspanialszy i największy z rodu Polaków został tak poniżony przez nieprzyjaciół Polski i Kościoła. Nie wolno! - podkreślał.
- Ilekroć jesteśmy solidarni ze św. Janem Pawłem II, jesteśmy równocześnie solidarni z Bogiem, odpowiadając na Jego miłość i solidarni z drugim człowiekiem, którego Chrystus umiłował do końca, a nad którym z solidarną miłością pochylał się Ojciec Święty przez prawie 27 lat swego pontyfikatu - mówił metropolita krakowski w katedrze wawelskiej.
Abp Marek Jędraszewski urodził się 24 lipca 1949 roku. W przyszłym roku skończy 75 lat, czyli osiągnie biskupi wiek emerytalny i zapewne, zgodnie ze zwyczajem, odda się do dyspozycji papieża, który zdecyduje o jego osobistej przyszłości i przyszłości archidiecezji krakowskiej.
***
W sobotę, 20 maja o godz. 12.00 w katedrze na Wawelu, abp Marek Jędraszewski odprawi uroczystą mszę św. w 50. rocznicę święceń kapłańskich. Wieczorem zaplanowany jest jubileuszowy koncert w Filharmonii Krakowskiej.