Śląskie Eldorado znajdowało się w Pawłowicach. Co z niego zostanie? [DANE]
Żyło się tu jak w bajce. Komunikacja za złotówkę, darmowe przedszkola, najtańsza woda w województwie i co jeszcze tylko chcecie. A teraz? Teraz jest dług do spłacenia w wysokości ponad 30 milionów złotych!
Czarne chmury pojawiły się nad gminą Pawłowice. 12 lipca zmarł jej wójt, Damian Galusek. Przez 25 lat piastował tu swój urząd. Stworzył dla swoich mieszkańców prawdzie Eldorado, o którym tylko pomarzyć mógł nie jeden mieszkaniec Śląska. Pawłowice mają 9,5 tys. mieszkańców (cała gmina 15 tys.). Leżą przy „wiślance”, między Pszczyną a Jastrzębiem-Zdrojem. Blisko stąd i do DK 81, i do autostrady A1, ale to nie tylko dobra komunikacja z aglomeracją sprawia, że żyje się tu idealnie. Najpierw, w maju 2013 r. , dowiedzieliśmy się, że od jesieni całodobowy bilet autobusowy będzie tu kosztować złotówkę, a miesięczny 15 zł. W czerwcu tego samego roku okazało się, że darmowe będą gminne przedszkola (tylko z opłatami za posiłki). Potem obniżono stawkę za wywóz śmieci - na 5 zł od osoby za śmieci segregowane dla wszystkich, a nie np. tylko rodzin wielodzietnych. A to cały czas nie wszystko. W gminie mieszkańcy płacą najniższe w województwie opłaty za wodę i ścieki. Opłata za metr sześcienny wody razem ze ściekami wynosi 7,94 zł. Gmina może pozwolić sobie na takie stawki, bo ma własne ujęcie wody. Ba! Cały czas buduje nowe. Nic więc dziwnego, że tylko w ciągu ostatnich ośmiu lat w gminie wybudowano blisko 400 nowych domów. Najwięcej osób osiedla się tu z Jastrzębia-Zdroju i Żor, choć Pawłowice leżą ok. 30 km od Katowic, w takiej samej odległości co Gliwice! To idealne miejsce do życia więc, także dla mieszkańców aglomeracji. Było i jeszcze jest, ale czy takim pozostanie?
Dotychczas swojego bogactwo gmina zawdzięcza należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek, która znajduje się na terenie gminy. Zasadnicze wpływy do gminnej kasy pochodziły właśnie z podatków płaconych przez Jastrzębską Spółkę Węglową S.A. za nieruchomości na powierzchni , za wydobyty węgiel i metan, podatek CIT oraz z podatku od wyrobisk górniczych. I to z tych podatków gmina co roku otrzymywała około 12-13 mln zł.
W ostatnich latach zmieniła się jednak ordynacja podatkowa. Dla wszystkich gmin górniczych, w tym również pawłowickiego eldorado oznacza to zwrot nadpłaconego przez JSW podatku do wyrobisk górniczych. Czyli upadłość? Bo mowa tu o kwocie ponad 30 mln. zł. Kwota budzi wśród mieszkańców Pawłowic niepokój, tym bardziej, że to nie jedyny dług jaki gmina ma do spłaty.
Pierwsze niepokoje wśród mieszkańców pojawiły się jednak w lipcu ubiegłego roku, kiedy zmarł ich wspaniały wójt Damian Galusek. Bo kto zastąpi takiego wójta? Wybór do łatwych nie należał dlatego w listopadowe wybory na fotel wójta gminy na pierwszej turze się nie skończył. Ostatecznie jednak wygrał je Franciszek Dziendziel. Zaufany człowiek, który przez ostanie 16 lat był przewodniczącym Rady Gminy Pawłowice. Jego największy kontrkandydat Marek Lucjan, twierdził jednak, że Dziendziel wygrał wybory dzięki poparciu właśnie środowisk górniczych na kopalni Pniówek. Warto zaznaczyć, że za nim Dziendziel objął fotel wójta koordynował pracami zespołów ds. szkód górniczych kopalń Kompanii Węglowej. I to właśnie „górnicze” doświadczenie pomogło Dziendzielowi wygrać wybory. Bo mieszkańcy wierzą, że ten uratuje ich gminę od bankructwa.
- Bankructwo nam nie grozi, ale aktualnie musimy zmierzyć się z bardzo trudnym zadaniem. Z jednej strony chcemy kontynuować działania prowadzone przez ostanie 25 lat, a z drugiej strony musimy spłacić zobowiązania zaciągnięte na rozwój gminy w poprzednich latach- wyjaśnia Dziendziel. Z pozoru wydałoby się to bardzo proste, ale w ostatnim czasie sytuacja gminy zmieniła się diametralnie. Bo dynamiczny rozwój gminy spowodowany był właśnie m.in. dzięki zwiększonymi dochodami pobranymi częściowo z zawyżonych podatków od wyrobisk górniczych i zaciągniętym w banku kredytowi.
I tak zgodnie z składanymi deklaracjami podatkowymi JSW gmina Pawłowice od 2003 do 2007 roku inkasowała corocznie podatek wraz z należnymi odsetkami w wysokości ponad 8 mln. zł. Za te pięć lat dało to prawie 42 mln zł. Odpowiadało by to na przykład zatrzymaniu wszystkich inwestycji w gminie na najbliższe 3 lata. Do tego dochodzi podatek za kolejne lata od 2008 do 2o14 r., który nie został jeszcze naliczony. Żeby nie uległ przedawnieniu gmina również naliczy go JSW, ale już zgodnie z aktualnymi interpretacjami prawa podatkowego oraz wyroku Trybunału Konstytucyjnego. A zgodnie z nimi w październiku ubiegłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach wydał postanowienie nakazujące zwrócić przez gminę Pawłowice podatek za lata 2003-2005.
Podobnie w gminie będzie wyglądała sytuacja z zwrotem podatku za lata 2006-2007. Jednak za te dwa lata gmina może odliczyć podatek od zwracanego od wyposażenia wyrobisk górniczych. W jaki sposób gmina chce spłacić swoje długi JSW skoro większość jej przychodów pochodził właśnie z kopalni? Gmina zaproponowała JSW zaniechania naliczania odsetek (miesięcznie to 250 tys zł) i polubowne spłaty pobranego przez gminę podatku.
JSW to jednak nie jedyny problem tej gminy. Pawłowice do spłaty mają jeszcze 4 mln zł kredytu zaciągniętego na budowę Centrum Kultury, kredyt spłacają jednak w dwóch rocznych transzach, każda po 500 tys. zł. Trzeba więc zacisnąć pas i wprowadzić oszczędności. Spokojnie. Wójt zapewnia, że mieszkańcy nie stracą swoich dotychczasowych przywilejów, a oszczędności zaczyna od siebie samego. Bo jak zdradził nam Dziendziel, choć pracy na nowym stanowisku ma dużo, swojego zastępcy szukać nie zamierza. Wszystko oczywiście dla oszczędności. Gmina zamierza też ograniczyć wydatki na straż pożarną, policję i patrole. Te powiatowe oczywiście bo gminne swoich dotacji nie stracą. Podobnie będzie w przypadku budowy dróg. Dotychczas bowiem drogi powiatowe czy nawet wojewódzkie przebiegające przez gminę Pawłowice w prawie 90 proc. finansowane były przez nią samą. Teraz ma się to zmienić.
Gmina jednak do czasu spłaty swoich zobowiązań w miejscu stać nie zamierza. Do skończenia bowiem są tu co najmniej trzy duże inwestycje, które pociągną za sobą kolejne. I tak 29 kwietnia do użytku mieszkańców ma zostać oddany budynek nowego Centrum Kultury, a w jego starej placówce ma powstać dom opieki dziennej dla osób starszych. Oczywiście jak to w Pawłowicach bywa bezpłatny (za wyjątkiem opłat za posiłki). W przyszłym roku ma się też zakończyć budowa studni głębinowych w należących do gminy sołectwach Golasowice i Warszowice. Woda z studni głębinowych ma służyć bowiem nie tylko mieszkańcom gminy, ale również pracownikom kopalni Pniówek. To ciągle nie wszystko. W raz z końcem ubiegłego roku w ręce wykonawców obwodnicy Pawłowic, został oddany plac budowy. Obwodnica, to odcinek Drogi Głównej Południowej, czyli tej, która docelowo ma połączyć Pszczynę, Pawłowice Śląskie, Jastrzębie-Zdrój, powiat wodzisławski i Racibórz. Obwodnica ma też dać szansę na nowe miejsca pracy bo planowana obwodnica bezpośrednio sąsiaduje bowiem z obszarem wyznaczonym w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jako tereny inwestycyjne i przemysłowe o łącznej powierzchni działek ok. 36 ha.
Franciszek Dziendziel, chce stworzyć w gminie Pawłowice, takie warunki aby ludzie mieli pracę, mogli godnie, wygodnie i bezpiecznie żyć. Dorośli i młodzież mieli dostęp do nauki, kultury i sportu. Czy mu się to uda? Od nowego roku stawka za śmieci segregowane w gminie już wzrosła z 5 do 7 zł. Czy to przypadek? Czy efekt zadłużenia gmin w JSW? Miejmy nadzieję, że to pierwsze.