Dziesięć nowych nazw ulic przegłosują radni w środę, a IPN chce zmian kolejnych.
W piątek przewodnicząca rady miejskiej Beata Chrzanowska zaproponowała zmiany do uchwały o nazwach ulic w Słupsku. Ze zgłoszonej na środową sesję listy 10 nowych nazw, które mają zamienić ulice związane w nazewnictwie z dawnym ustrojem komunistycznym, zniknęły jednak niektóre propozycje. Radni nie będą głosować np. nad ulicami Żołnierzy Wyklętych i Bronisława Geremka. Tę pierwszą zamieniono na Anny Walentynowicz, a drugą na Łukasza Cieplińskiego.
– Wniosłam taką autopoprawkę. Uzgodnili to radni z zespołu do zmiany nazw ulic – przyznaje przewodnicząca rady, która przypomina, że powołała ten zespół, by „wyręczyć prezydenta” w obowiązku zmian nazw zgodnie z ustawą, którą przyjął Sejm.
Radni porozumieli się i wedle klucza partyjnego wybrali patronów (o tym piszemy na str. 4).
Przypomnijmy, Robert Biedroń nie chciał przeprowadzić w Słupsku zmian nazw związanych z ustrojem komunistycznym. Gdyby miasto nie zrobiło tego, to jesienią nazwy mógłby narzucić wojewoda. Teraz okazało się jednak, że Instytut Pamięci Narodowej zakwestionował nazwy dwóch kolejnych ulic w Słupsku (w sumie więc zdaniem IPN mamy 12 ulic upamiętniających bohaterów komunizmu). Ze Słupska mają zniknąć nazwy ulic: Leona Kruczkowskiego i Jedności Narodowej. Tą sprawą radni zajmą się w maju.
Po zgłoszonej w piątek autopoprawce do uchwały zmiany nazw ulic mają wyglądać tak:
Gwardii Ludowej na MKS Cieśliki
Rzymowskiego na Bitwy Warszawskiej
Budzyńskiego na prof. Zbigniewa Religi
Franciszka Fiedlera na Arkadego Fiedlera
Matuszewskiego na Jeana Sibeliusa (Fiński kompozytor. Uważany za twórcę narodowego stylu w muzyce fińskiej)
Pestkowskiego na Tadeusza Mazowieckiego
Trusiewicza na Jana Nowaka-Jeziorańskiego
Kozłowskiego na Władysława Bartoszewskiego
Tyszki na Anny Walentynowicz
Wesołowskiego na Łukasza Cieplińskiego
W środę radni zmienią 10 nazw ulic w Słupsku. Ta sprawa wydawała się raczej przesądzona, skoro propozycje uzgodniono w zespole rady specjalnie w tym celu powołanym. Z samych też zaproponowanych zmian wynikało, że radni Platformy oraz PiS, jak i mniejszych klubów, podzielili między siebie patronów pod względem politycznym. Pierwsi, idąc w kierunku upamiętnienia osób związanych z Solidarnością i Unią Wolności, drudzy w kierunku patriotycznym. Tylko kilka nazw nawiązywało do historii Słupska, np. Cieśliki. Tymczasem po złożonej w piątek autopoprawce widać, że konsensus nie jest jednak łatwy. Skoro, jak czytamy w uzasadnieniu: „Po przeanalizowaniu wniosków, które wpłynęły po ogłoszeniu w BIP projektu”, dokonano autopoprawek.
Zrezygnowano z ulicy Fryderyka Pałubickiego (burmistrz Stolp w połowie XVII wieku). – Okazało się, że jest już dawna przedmiotowa uchwała rady nadająca taką nazwę ulicy, która wedle planów ma powstać – tłumaczy Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady miejskiej.
Ale też nie ma w propozycji ulicy Żołnierzy Wyklętych, zniknęli jako patroni Bronisław Geremek oraz ks. Adolf Pojda.
W zamian pojawili się jako patroni: Zbigniew Religa i Anna Walentynowicz, których nie trzeba przedstawiać, ale też Łukasz Ciepliński i Jean Sibelius. Pierwszy to żołnierz wyklęty, uznano, że to bardziej poprawne niż nazwa Żołnierzy Wyklętych. Drugi to Fin, kompozytor, o którym więcej w ramce.
– Nie wiemy, ile zmiana nazw ulic będzie kosztować. A koszty poniosą mieszkańcy – przypomina wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Jej zdaniem wybór postaci historycznych jest jedynym sensownym, skoro mowa o zmianach na os. Niepodległości. Władze miasta same zaproponowały trzy nazwy na cześć kobiet, stąd pojawienie się w propozycjach ulicy Anny Walentynowicz.
Zmiany nazw związanych z komunizmem i PRL wymusza ustawa Sejmu. W Słupsku część ulic na os. Niepodległości upamiętnia zdrajców z wojny z bolszewikami z 1919-21.