Smecz towarzyski. Rzecznik Praw Dziecka, jednak nie każdego

Czytaj dalej
Fot. Marek Szawdyn
Przemysław Franczak

Smecz towarzyski. Rzecznik Praw Dziecka, jednak nie każdego

Przemysław Franczak

Otrzymaliśmy, my rodzice, miły prezent od Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka. Ten młody – przynajmniej z wyglądu – człowiek wyszedł naprzeciwko oczekiwaniom ojców i matek zagubionych we współczesnych świecie, którzy z lękiem w oczach i duszą na ramieniu wypuszczają każdego ranka swoje dziatki do szkół. No, nie tylko rankami, czasem też w południe, bo jednak jakże potrzebna i udana reforma edukacji dała wielu naszym pociechom przywilej dłuższego snu.

Ten strach ma swoje źródło, ma swoją przyczynę. Żyjemy przecież, my rodzice, w ciągłej obawie, że ktoś będzie próbował zarazić nasze ukochane pociechy w ich placówkach edukacyjnych lewicową ideologią dżęder.

Włos się jeży na głowie, do czego zdolni są dziś sodomici. Równość, wolność, LGBT, od tego to się może zawalić tylko kolejna Bastylia. Dobrze, więc że rzecznik Pawlak zapalił latarnię na wzburzonym morzu edukacji i będzie można bezpiecznie przybić do chrześcijańskiego, jedynie słusznego brzegu.

Pozostało jeszcze 69% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Przemysław Franczak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.