Śmiertelne wypadki w Białymstoku. Bo się spieszymy, bo nie uważamy. Pasy grozy

Czytaj dalej
Magdalena Kuźmiuk

Śmiertelne wypadki w Białymstoku. Bo się spieszymy, bo nie uważamy. Pasy grozy

Magdalena Kuźmiuk

Od stycznia do czerwca na pasach w Białymstoku i okolicach zginęły cztery osoby, a 23 zostały ranne. Takie są policyjne statystyki. Dwa dni temu na ul. Hetmańskiej doszło do kolejnego potrącenia. Zginęła starsza kobieta.

To była tylko chwila, zerknąłem na sms-a dosłownie na dwie sekundy, nie więcej - takie tłumaczenie często słyszą białostoccy policjanci, kiedy naprzeciwko siebie w pokoju przesłuchań mają sprawcę wypadku.

- Ta chwila to jest czas, kiedy kierowca - odpisując czy czytając sms-a - nie panuje nad samochodem. Ta jedna sekunda naprawdę może kosztować czyjeś życie - mówi nadkom. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.

I przyznaje: statystyki dotyczące wypadków z udziałem pieszych są niepokojące. Od stycznia do końca czerwca (policja nie ma jeszcze danych za lipiec) na drogach w Białymstoku i okolicach doszło do 43 wypadków, których ofiarami byli piesi. Zginęło 8 osób, a 41 zostało rannych.

Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Magdalena Kuźmiuk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.