Na sygnale, ale w kłębach dymu i huku, 40 km na godzinę. Tak wiekowy strażacki star OSP Głębokie jeździ na akcje. Podczas wezwania do jednego ze zdarzeń auto przejechało zaledwie kilkaset metrów i stanęło zepsute. Obie jednostki gaśnicze wymagają generalnego remontu, ale w gminie Piwniczna brakuje na to pieniędzy.
W styczniu, nie z własnej woli, strażacy z Głebokiego stali się zakładnikami budżetu na 2018 rok. Grupa radnych postawiła się burmistrzowi Zbigniewowi Janeczkowi, żądając, aby w planach wydatków ująć dofinansowanie zakupu nowego auta. Przerwano nawet z tego powodu sesję, ale podczas jej kontynuacji uchwalono budżet bez dotacji dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Głębokim.
Pilniejsze inwestycje
- W budżecie na 2018 rok zabrakło środków na ten cel. Mamy do zrealizowania inwestycje, które wymagają od nas wkładu własnego i w pierwszej kolejności musimy zabezpieczyć te środki - tłumaczy „Gazecie Krakowskiej” Zbigniew Janeczek, burmistrz Piwnicznej-Zdroju.- Koszt dofinansowania zakupu nowego auta przekracza na razie możliwości finansowe gminy.
Nie jest tajemnicą, że gmina liczy każdą złotówkę. W poprzedniej kadencji zaciągnięto tu kredyt na łączną sumę 19 mln zł i teraz teoretyczna nadwyżka w około 50-milionowym budżecie musi zostać przeznaczona na spłatę zadłużenia. Na inwestycje jest niewiele, ale np. mieszkańcy mają w tym roku doczekać się budowy nowego mostu na os. Chowańce. Na wsparcie strażaków już nie wystarczy.
- Samochody OSP Głębokie są już wieloletnie i wysłużone. Potrzebują generalnego remontu albo trzeba kupić nowe. Pojawiła się okazja zakupu samochodu. Jednostka jest w Krajowym Systemie Gaśniczo-Ratowniczym, więc mielibyśmy szansę na nowy samochód, do którego przez wiele lat nie musielibyśmy dokładać - komentowała po sesji budżetowej radna Justyna Deryng. To ona wcześniej zabiegała o wpisanie do budżetu na 2018 rok środków na dotacje dla OSP Głębokie.
Awaryjne wozy gaśnicze
Strażacy z Głebokiego dysponują dwoma wiekowymi starami. Jeden z 1984 roku, pozyskany został z komendy PSP z Nowego Sącza i przerobiony z dostawczego na gaśniczy. Drugi z 1981 roku - pochodzi z zasobów BOR-u i również był przerabiany mu nadwozie.
Z dalszej części tekstu dowiesz się:
- czy wozy OSP spełniają swoje zadanie
- kto miał sfinasować zakup wozów
- co o sprawie sądzą mieszkańcy
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień