Strzelnica w Świnoujściu. Ostrzał głośny, jak na wojnie
Strzelnica wojskowa, znajdująca się w lesie przy ul. Rycerskiej, funkcjonuje od wielu lat. Jednak ostatnio jej istnienie nie pozostaje obojętne mieszkańcom. Dochodzący hałas daje się im we znaki.
Świnoujścianie, którzy mieszkają w okolicy ul. Rycerskiej są przyzwyczajeni do tego, że na sąsiadującej z ich posiadłościami, usytuowanej w lesie, strzelnicy wojskowej, regularnie odbywają się ćwiczenia. Odgłosy strzałów nie są niczym nowym, jednak coś się zmieniło. Od kilku miesięcy, dobiegające ze strzelnicy odgłosy są znacznie głośniejsze, niż te, do których wszyscy przywykli.
- Ostatnio zastanawiałem się, co się dzieje - mówi żartem radny Stanisław Bartkowiak z klubu radnych SLD. - Zacząłem się nawet obawiać, że miasto zostało ostrzelane. Nasłuchiwałem tylko, czy to atak ze wschodu, czy z zachodu.
Radny przyczyny nadzwyczaj głośnych strzałów doszukuje się w inwestycjach prowadzonych od niedawna w okolicy strzelnicy, na ul. Bydgoskiej oraz przedłużeniu ul. Zamkowej.
- Od jakiegoś czasu na tym obszarze prowadzone są inwestycje, w związku z którymi została przeprowadzona wycinka drzew - mówi Stanisław Bartkowiak. - Być może to jest przyczyną niosącego się po całym mieście hałasu. Przypuszczam, że może to także być związane ewentualnie ze zmianą broni, która jest głośniejsza, niż wcześniejsza. Coś na pewno się zmieniło. Być może to kwestia wyboru stanowisk do ćwiczeń. Może je zmieniono i te, które w tej chwili są używane, dają takie efekty akustyczne. Zdaje się, że ochrona akustyczna obiektu jest nie do końca przemyślana.
Głośne strzały są słyszane o różnych godzinach, zarówno porannych, jak i wieczorem.
- Strzelnica była, jest i będzie. To się nie zmieni, może zatem warto pomyśleć o tym, by porozmawiać ze stroną wojskową - dodaje Bartkowiak. - Warto zadbać o dodatkowe zabezpieczenie akustyczne, bo hałas naprawdę roznosi się po całym mieście. Może trzeba by było wykonać badania, które pomogą rozwiązać problem.
Sprawa już została zgłaszana w magistracie. Mieszkańcy najwyraźniej mają dość hałasu.
- Problem jest nam znany - przyznaje Robert Karelus, rze-cznik prezydenta Świnoujścia. - Zgodnie z decyzją Ministerstwa Obrony Narodowej z 2013 roku strzelnica przy ulicy Rycerskiej jest terenem zamkniętym. W tej sytuacji jedynym organem ochrony środowiska, który mógłby w tym miejscu przeprowadzić pomiar hałasu jest Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Miasto nie ma takich uprawnień.
Choć ich nie ma, chce sprostać oczekiwaniom mieszkańców.
- Nie lekceważymy sygnałów - zapewnia rzecznik. - Dlatego nasz wydział ochrony środowiska i leśnictwa, jako instytucja reprezentująca mieszkańców, prześle do RDOŚ pismo z prośbą o interwencję.
Strzelnica przy ul. Rycerskiej jest zaliczana do typu B. Służy do strzelań na odległość do 200 m z postaw strzeleckich, leżąc lub klęcząc oraz do strzelań z pistoletów.