Dwie nastolatki zginęły w wypadku drogowym w okolicy Radomii. Nie miały szans, gdy ich audi A3 uderzyło bokiem porsche cayenne.
W piątkowym tragicznym wypadku pod Zieloną Górą zginęła 17-letnia Nikola, uczennica LO w Czerwieńsku. Jej koleżanka z tej samej szkoły, Julia, została ranna. Jest w szpitalu. Prawdopodobnie ma obrażenia miednicy. W audi jechały cztery osoby. Druga śmiertelna ofiara wypadku to najprawdopodobniej 18-latka.
Nikola uczyła się w LO w Czerwieńsku w klasie o profilu policyjnym. 17-latka mieszkała w Krośnie Odrzańskim. - To wielka tragedia, tak wielka, że nie możemy w nią uwierzyć. Uczniowie są załamani, to dla nich bardzo trudna sytuacja, łączymy się w żalu z rodzinami – mówi Piotr Puchała, nauczyciel klasy o profilu policyjnym LO w Czerwieńsku.
Nikola zawsze była miłą, uczynną i uśmiechniętą dziewczyną - mówią koleżanki i koledzy z klasy. Na jej profilu na popularnym portalu społecznościowym zapalane są wirtualne znicze. - Udzielała się z chęcią w policyjnych festynach oraz pokazach. Była zawsze bardzo zaangażowana w policyjne zajęcia, bardzo to lubiła – dodają jej znajomi.
- Z niecierpliwością czekamy również na informacje dotyczące stanu zdrowia Julii, cała szkoła czeka na wieści o swojej koleżance - mówi P. Puchała. Do szpitala trafiła również czwarta osoba z audi i jedna z osób jadących porsche.
Jak doszło do tragedii? Pewne jest, że audi A3 nagle zjechało na przeciwległy pas ruchu, prosto pod nadjeżdżające porsche cayenne. Ważący ponad dwie tony samochód uderzył w bok audi. Na miejscu zginęły dwie nastolatki, trzy osoby zostały przewiezione do szpitali w Zielonej Górze i Nowej Soli.
Policja ustala, jak doszło do tragicznego wypadku. Na razie przyczyny zderzenia nie są znane. Ze śladów zabezpieczonych na asfalcie można wyciągnąć wniosek, że audi wpadło w tak ostry poślizg, że nie uderzyło czołowo w porsche, ale bokiem na wysokości drzwi.
Zderzenia czołowo-boczne należą do tych najbardziej niebezpiecznych i tragicznych
- Zderzenia czołowo-boczne należą do tych najbardziej niebezpiecznych i tragicznych w skutkach – mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki. Z boku samochód jest o wiele bardziej wrażliwy. Z przodu są specjalne strefy zgniotu oraz silnik. Te elementy dodatkowo amortyzują zderzenia. Tymczasem małe audi A3 wjechało prosto pod ważące ponad dwie tony porsche cayenne. Z samochodu nic nie zostało. Trudno było nawet na miejscu wypadku rozpoznać jego markę.
- To cud, że pozostałe osoby jadące audi przeżyły – mówili świadkowie na miejscu wypadku. Kierujący porsche próbował odbić w prawo na pobocze, aby uniknąć zderzenia. Sytuacja była jednak tak dynamiczna, że nie zdążył zareagować. Ciężkie, ponad dwutonowe auto staranowało audi. Oba samochody po zderzeniu wypadły z drogi na pobocze.