Synowie Boba Marley’a uznali, że tylko Mateusz Kijak może zrobić dla nich klip
Rozmawiamy z Mateuszem Kijakiem, tarnowskim artystą, twórcą animowanych teledysków, który na koncie ma między innymi współpracę z wytwórnią synów Boba Marley’a, o jego nie tylko artystycznych pasjach.
Rapuje pan czasem?
Czasem tak. Ale mam siedem lat przerwy. Nie ukrywam, marzy mi się, żeby wrócić do muzyki. Niestety brakuje mi czasu na wszystkie formy wypowiedzi artystycznej, którymi się interesuję.
Skoro pochłonęło pana kręcenie teledysków ...
Mniej więcej od 2009 roku zająłem się produkcją wideo, a od 2014 tworzeniem animowanych teledysków. Projekty, które tworzę są niezwykle czasochłonne. Wykonanie jednej animacji to czasem nawet dwa, trzy miesiące pracy. W 2017 roku opublikowaliśmy razem z bratem utwór, w którym gościnnie występuje Young Noble, członek zespołu Tupaca. Później był jeszcze jeden singiel.
Inspirują pana animowane teledyski z tat 80. ubiegłego wieku, które na kręcili między innymi Aha czy Alan Parsons Project?
Oczywiście, znam wiele inspirujących animacji. Do mojej pracy podchodzę ambicjonalnie, niestety często zmuszony jestem iść na pewne kompromisy. Przy produkcji wideo ograniczeniem może być niekiedy budżet czy krótki termin.
W dalszej części przeczytacie:
- w jaki nasz bohater nawiązał kontakty z synami Bobha Marley'a
- co łaczy zespół Cypres Hill z kosmosem
- gdzie są najlepsze plenery do malowania w regionie tarnowskim.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień