Tomasz Rabjasz

Szkoła średnia w Radłowie dostała jeszcze jedną szansę

Krystian Przybyło, uczeń IV klasy technikum handlowego, nie wyobraża sobie zamknięcia szkoły Fot. Tomasz Rabjasz Krystian Przybyło, uczeń IV klasy technikum handlowego, nie wyobraża sobie zamknięcia szkoły
Tomasz Rabjasz

Mimo zaledwie 17 kandydatów na uczniów klasy pierwszej, powiat nie będzie likwidował Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Radłowie.

Nad Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych w Radłowie od kilku lat zbierają się czarne chmury. Podczas tegorocznych wakacji placówce znów groziła likwidacja. Powód? Śladowa liczba chętnych do kontynuowania edukacji w jej murach.

W placówce istnieją obecnie zaledwie cztery klasy, a nabór do klas pierwszych wypadł bardzo skromnie. Podanie z prośbą o przyjęcie na rok szkolny, który rozpocznie się za tydzień, złożyło tu zaledwie 17 uczniów. To o 8 osób mniej niż minimum określone przez prowadzące placówkę tarnowskie starostwo. Do piątku przyszli pierwszoklasiści musieli się liczyć z tym, że nagle będą sobie musieli szukać nowych szkół. Ostatecznie taki scenariusz się jednak nie spełni.

- Postanowiliśmy dać szkole w Radłowie jeszcze jedną szansę. Mam nadzieję, że liczba uczniów, którzy tam się kształcą, będzie w kolejnych latach systematycznie rosnąć - mówi Roman Łucarz, starosta powiatu tarnowskiego.

Większa frekwencja to warunek konieczny, aby przedłużyć życie placówki, do której funkcjonowania powiat musi rocznie dopłacać około 600 tys. zł. - Jeżeli liczba uczniów nie będzie wzrastać, szkoła średnia w Radłowie za jakiś czas rzeczywiście może przestać istnieć. Nie jesteśmy w stanie wiecznie dokładać do niej tak dużych pieniędzy - wyjaśnia Edmund Juśko, dyrektor wydziału edukacji, kultury i promocji Starostwa Powiatowego w Tarnowie.

Ma nadzieję, że Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych im. Tadeusza Kościuszki wykorzysta szansę, choć nie będzie to łatwe. Niedaleki Tarnów przyciąga radłowskich nastolatków różnymi propozycjami swoich szkół oraz ofertą rozrywkową i kulturalną.

Burmistrz Radłowa Zbigniew Mączka zapewnia, że postara się zrobić wszystko, co w jego mocy, aby zachęcić młodzież do nauki w ZSP. Samorządowiec wierzy, że powiedzie się równocześnie jego plan uruchomienia w Zespole również szkoły muzycznej.

- Wciąż nie ma decyzji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w tej sprawie. Myślę jednak, że wszystko skończy się dobrze i za jakiś czas będziemy mogli świętować uruchomienie szkoły muzycznej - podkreśla burmistrz Mączka.

Niepewny los szkoły średniej dodającej prestiżu miasteczku bardzo martwi również dyrektor ZSP Annę Golec.

- Mam nadzieję, że klasa gastronomiczna, którą uruchamiamy, będzie stanowiła zachętę dla innych młodych ludzi - mówi.

Uczniowie, którzy uczęszczają do szkoły, ciepło wypowiadają się na jej temat. - Są tutaj bardzo dobrzy nauczyciele, wspaniałe warunki i super ludzie, dlatego cieszę się, że wybrałem właśnie tę szkołę - mówi 19-letni Krystian Przybyło.

Tomasz Rabjasz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.