Pan Bogdan zawsze się dziwi tej naszej polskiej celebracji i wielkiemu zadęciu. Weźmy choćby Święto Zmarłych. Ludzie kwękają, że nie mają pieniędzy i nie starcza im do pierwszego, a na grobach ich bliskich nie ma już miejsca na stawianie kwiatów.
Pana Bogdana ostatnio strzyka w plecach i boli w boku. Nic dziwnego, bo przecież lata lecą. Dzielnie się opierał przed pójściem do lekarza, ale żona tak mu gadała, że poszedł.
Pan Bogdan został ostatnio dobity wiadomością o śmierci swego młodego kolegi. Fajnego gościa, który mimo różnicy wieku miał podobne jak on spojrzenie na wiele spraw tego śmiesznego świata. Dyskutowali czasem całe godziny. Bywało, że mimo wspólnego...
Pan Bogdan podyskutował ostatnio z sąsiadami o tym, która instytucja mająca służyć ludziom jest dla nich najbardziej nieprzyjazna. Było kilku kandydatów...
Pan Bogdan, kiedy usłyszał, że groźny mafioso ukrył się w Polsce, założył rodzinę i zatrudnił się w hotelu, gdzie przez kilka lat spokojnie piekł pizzę, pomyślał, że dla niektórych jesteśmy całkiem atrakcyjnym krajem.
Pan Bogdan bardzo się ucieszył. Bob Dylan dostał literacką Nagrodę Nobla! Coś pięknego! Dylan to bard pokolenia pana Bogdana. Jego piosenki się śpiewało, teksty mówiły fajne rzeczy.
Pan Bogdan dostaje niemal białej gorączki, kiedy dzwoni telefon, a z drugiej strony babka lub facet zaczyna rozmowę od idiotycznego pytania: Czy lubi pan filmy? Albo: Czy wie pan, jak zdrowo się odżywiać? Ewentualnie: Czy pan wie, co zrobić, by...
Pan Bogdan został ostatnio zaatakowany przez starego kolegę za to, że nie jest aktywny na facebooku. Ów kumpel jest fanem nowego sposobu komunikowania się. Zapełnia sieć informacjami o tym, co robił, gdzie był i z kim się spotkał. Pan Bogdan...
Pan Bogdan w starych, słusznie minionych czasach potrafił, oglądając telewizję czy słuchając radia, czytać między wierszami. Jeśli więc mówiono, że pogłowie bydła w Polsce utrzymuje się na dobrym poziomie, bał się, czy będzie można dostać wołowinę...
Pan Bogdan wraz z żoną i dwójką wypróbowanych przyjaciół wyskoczyli na kilka dni długiego weekendu nad morze. Dawno Pan Bogdan nie czekał na ten, przecież miniurlopik, jak teraz. Wydawało mu się, że nie jest pracoholikiem. Zauważył jednak, że z...
Pan Bogdan wściekł się ostatnio w markecie. Był w sporym niedoczasie. Wpadł do sklepu po jakiś drobiazg, porwał go z półki i uciekł do kasy. Trwało to może dwie minuty. Ale potem szczęście go opuściło.
Pan Bogdan spotkał ostatnio starego kolegę, też jak on miłośnika kotów. Pogadali o swoich futrzakach, o tym, że koty są lepsze i mądrzejsze od psów.
Panu Bogdanowi zdaje się, że to, co było kiedyś, wraca. Tylko w innej formie. Jego pokolenie bombardowano zdobywaniem Berlina, Wałem Pomorskim, bitwą pod Lenino czy Świerczewskim, zabitym zdradziecko przez UPA. Tych, którzy nie zgadzali się na...
Pan Bogdan został wręcz zbombardowany. Najpierw non stop słyszał o gościu, który obciął kobiecie głowę, potem uciekł na Maltę, gdzie w końcu go dopadnięto. Ponieważ morderca pochodzi z tak zwanego dobrego domu, a rzecz cała nie działa się gdzieś...
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.