Tarnów. Spółdzielnia najpierw zlikwidowała budki dla bezdomnych kotów, a teraz zabrania je karmić
Największa w Tarnowie spółdzielnia mieszkaniowa zabroniła swoim lokatorom dokarmiania bezpańskich kotów. Oburzeni miłośnicy zwierząt domagają się odwołania tej decyzji. Spółdzielnia nie ustępuje. Tłumaczy, że zakaz to efekt skarg od innych mieszkańców bloków.
Krystyna Piotrowska od blisko trzech lat dogląda wolno żyjące kociaki obok jednego z bloków przy ul. Długiej w Tarnowie. Gdy pewnego dnia otrzymała list z Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, przecierała oczy ze zdumienia. W oficjalnym piśmie zakazywano jej karmienia zwierząt. - To przecież się w głowie nie mieści. Jeszcze w dodatku teraz, jak są tak wielkie mrozy - zamartwia się pani Krystyna.
Budki też przeszkadzały
Codziennie wieczorem kobieta zostawia karmę dla kotów na zieleńcu po zachodniej stronie bloku. - Okna z budynku nie wychodzą na tę stronę. Nie ma też tędy żadnego przejścia, więc komu to przeszkadza? - nie może się nadziwić.
Z okolicy po pożywienie przychodzi regularnie siedem kotów. Resztki karmy zjadają ptaki. Tarnowianka nie wyobraża sobie, by mogła zostawić zwierzęta na pastwę losu.
Czytaj więcej:
- Nie jest to jedyny przypadek zabraniania przez TSM dokarmiania kotów.
- Budki na ul. Parkowej usunęli pracownicy spółdzielni. Powód?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień