Tarnów. Sypia na stercie śmieci w korytarzu. Kto rozwiąże problemy Romana?
Zbierane przez lokatora kamienicy w centrum śmieci, wypełniły mu mieszkanie oraz korytarz. Na kłopotliwe sąsiedztwo narzekają lokatorzy i administracja. 53-latek nie chce żadnej pomocy
Widok klatki schodowej na drugim piętrze kamienicy przy pl. Kazimierza Wielkiego w Tarnowie budzi obrzydzenie. Zalega tam sterta starych ubrań, butów, puszek po piwie, opakowań po jedzeniu. Wszystko przed drzwiami jednego z lokatorów, borykającego się z manią zbieractwa. Inni mieszkańcy i prowadzący po sąsiedzku swoje biznesy mają dość śmietniska, z którego wydobywa się nieprzyjemny fetor.
- Została nas w tej kamienicy już tylko garstka. Większość się wyprowadziła, bo nie mogła znieść takiego sąsiedztwa - narzeka jedna z lokatorek.
Sypialnia na korytarzu
Bałagan na korytarzu jest dziełem popularnego w Tarnowie Romana Wiśniowskiego. 53-latka często można spotkać w centrum miasta. Zawsze z kimś zagadany, a jak w pobliżu nie ma akurat kogoś znajomego, to zaczepia przechodniów. Spaceruje z kundelkiem, Józkiem.
- Przygarnąłem go kilka lat temu. To jest mój najlepszy przyjaciel - mówi, tuląc psa do twarzy. Roman od dziecka mieszka w mieszkaniu na Pl. Kazimierza. Kiedyś pracował m.in w Zakładach Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego „Owintar”, na poczcie, w restauracjach.
Czytaj więcej:
- Sytuacji zaradzić próbowała kadministracja kamienicy, czy się udało?
- Z czego utrzymuje się mężczyzna?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień