Aleksandra Suława

Teatr. Dziecka nie zachwycisz szkolną lekturą i kawałkiem bibuły

Podczas festiwalu zobaczymy m.in. opowieść o fizyce czyli „Pod prąd” Fot. Fot. materiały prasowe Podczas festiwalu zobaczymy m.in. opowieść o fizyce czyli „Pod prąd”
Aleksandra Suława

- Myślenie o spektaklach dla dzieci jako o chałturach, to przeszłość - mówi Dagmara Żabska, dyrektorka artystyczna ruszającego jutro festiwalu teatralnego Podskoki i Wykręty.

Kiedyś było tak: scenariusz na bazie lektury szkolnej, artyści - amatorzy, dekoracje z bibuły i ścisły podział na teatry „dorosłe” i „dziecięce”. Dzisiaj w swojej ofercie spektakle dla najmłodszych ma niemal każda profesjonalna scena, a ich reżyserii podejmują się cenieni twórcy. I nikt z nich nie uważa, tego rodzaju projektu za gorszy, albo wymagający mniejszego zaangażowania. - Reżyseruję dla dzieci, bo sama lubię bajki. Nie rozumiem, dlaczego dorośli mieliby ich nie oglądać, a artyści uważać za gatunek gorszy - mówi Magda Miklasz, twórczyni „Tajemnic Wesela 1900”, czyli inscenizacji arcydramatu Wyspiańskiego, skierowanej do dzieci.

Czytaj więcej:

- dlaczego to nieprawda, że kilkunastomiesięczny człowiek nie rozumie teatru;

- jak zmieniło się podejście do małych dzieci w teatrze.

Pozostało jeszcze 73% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Aleksandra Suława

Reporterka Działu Kultury "Dziennika Polskiego" i "Gazety Krakowskiej".

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.