Teatr pozbywa się „Sokoła”
Towarzystwo Gimnastyczne traci swoją siedzibę w pokoiku obok sceny. Nie ma się gdzie podziać. Działacze odwołują się od decyzji. Nie wiedzą, jak za rok będą obchodzić 135. rocznicę istnienia.
Dyrektor Teatru im. Solskiego w Tarnowie do 30 lipca br. dał czas na wyprowadzkę działaczom Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół Świat Pracy. Organizacja jednak nie zamierza opuścić pomieszczeń znajdujących się na zapleczu teatru. Ma zamiar walczyć o swoją historyczną siedzibę.
- Decyzja ta jest dla nas bardzo bolesna. Zostajemy pozbawieni domu w roku, w którym całe polskie „Sokolnictwo” świętuje 150 lat istnienia. W 2018 r. chcieliśmy obchodzić rocznicę 135-lecia działalności w Tarnowie - mówi rozgoryczony Andrzej Olejnik, prezes „Sokoła”.
W sam raz na teatr
Budynek przy ul. Mickiewicza, w którym jest Teatr im. L. Solskiego to przebudowany gmach, który wzniesiono właśnie z inicjatywy Sokoła w 1895 r. Koszt budowy został pokryty częściowo ze składek członków organizacji. Początkowo znajdowała się tam sala gimnastyczna, w której rozgrywano zawody sportowe oraz organizowano imprezy kulturalne.
Podczas I wojny światowej obiekt zamieniono na koszary. Potem do 1939 r. dalej pełnił funkcję siedziby Sokoła. Po II wojnie światowej władze komunistyczne nie zezwoliły na reaktywowanie organizacji.
Gmach przy Mickiewicza stał się Miejskim Domem Kultury, a później został przeznaczony na teatr. Kilkanaście lat temu dyrekcja teatru udostępniła niewielkie pomieszczenie na zapleczu pod siedzibę reaktywowanego w 1995 r. Sokoła. Osiem lat temu wmurowano w jego mur od strony ul. Legionów tablicę przypominająca, że mieściło się tam Towarzystwo Gimnastyczne.
Remont pretekstem
Zaplecze teatru, w którym mają swój kącik działacze organizacji, w najbliższym czasie przejdzie gruntowny remont.
Tuż przed rozpoczęciem prac dyrektor wypowiedział umowę najmu działaczom Towarzystwa.
- Organizacja kilka lat korzystała z pomieszczenia za symboliczną złotówkę. Po remoncie nie przewidujemy wynajmu powierzchni biurowej. Sami borykamy się z kłopotami lokalowymi - komentuje swoją decyzję Rafał Balawejder, dyrektor naczelny „Solskiego”. Dla władz Sokoła to jak policzek w twarz.
- Odwołujemy się od tej decyzji. Rozumiem, że na czas remontu nie będziemy mogli tu działać, ale dziwi mnie, że po zakończeniu prac nie będzie już dla nas miejsca - kręci głową Andrzej Olejnik.
Smutna rocznica
Prezes tarnowskiego Sokoła o interwencję zwrócił się m.in do prezydenta Tarnowa oraz radnych z komisji kultury.
- Spotkam się w tej sprawie z dyrektorem teatru. Tradycje Sokoła w Tarnowie są wieloletnie i mnie jest przykro, że takie decyzje zapadają - mówi Ryszard Pagacz, przewodniczący komisji kultury. Działacze Sokoła liczą, że dyrektor teatru jeszcze zmieni zdanie.
- Zbliżająca się nasza rocznica zgromadzi członków towarzystw sokolich z całej Polski oraz połączona będzie z obchodami 100-lecia odzyskania przez naszą ojczyznę niepodległości. Nie chcemy podczas tych niezwykłych dni pełnić roli bezdomnych gospodarzy - mówi prezes Olejnik.