Ten pakiet wykańcza polską onkologię

Czytaj dalej
Fot. Fot. Andrzej Szkocki
Dorota Stec-Fus

Ten pakiet wykańcza polską onkologię

Dorota Stec-Fus

Krakowski Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie z powodu pakietu onkologicznego musiał zadłużyć się na 29 mln zł. A pacjentów przybywa lawinowo.

Stosowanie obowiązującej od początku 2015 roku w ramach tzw. pakietu onkologicznego karty DILO (upoważniającej pacjentów do szybkiej diagnostyki i leczenia) dla wszystkich 17 centrów leczenia raka w kraju zakończyło się katastrofą.

- Fatalnie skonstruowany program wpędził je w gigantyczne, wynoszące ok. 500 mln zł długi - denerwuje się dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii. W wyniku zapisów pakietu powstało aż 2648(!) placówek, zajmujących się wystawianiem DILO.

- Przeznaczone na leczenie raka pieniądze zostały więc bezsensownie rozproszone na olbrzymią liczbę jednostek. Ale ponad 50 proc. pacjentów i tak trafiało do 17 centrów, które musiały zaciągać kredyty, by ich leczyć! - irytuje się Meder.

Krakowskie Centrum im. Marii Skłodowskiej-Curie zadłużyło się - z powodu, jak mówi dyr. Jerzy Jakubowicz „nieszczęsnego pakietu” - na ok. 29 mln zł. - Inne placówki wybierały sobie najbardziej opłacalnych pacjentów, odsyłając do nas tych, którzy wymagali najdroższych procedur. A my nie mamy ich gdzie odesłać - podkreśla dyrektor.

W pozostałej części tekstu przeczytasz:

  • Jaki wpływ miało wprowadzenie sieci szpitali na wyceny w onkologii
  • Dlaczego lekarze ograniczają liczbę badań
  • Co spowodował wdrożony w 2015 roku pakiet onkologiczny
Pozostało jeszcze 78% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dorota Stec-Fus

Komentarze

2
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

jaa

To szpital ma być dla pacjentów a nie pacjenci dla szpitala. To chyba oczywiste, że do ośrodków o najwyższej specjalizacji odsyłani są pacjenci "najtrudniejsi".
Szokuje mnie stwierdzenie, że przez to, że szpitale niespecjalistyczne dostają pacjentów w lepszym stanie zdrowia do centrum onkologii trafiają głównie ci bardzo chorzy. TAK POWINNO BYĆ, że szpitale specjalistyczne nie powinny leczyć pacjentów "MAŁO" chorych, bo tym mogą pomóc lecznice o niższym poziomie referencyjności. TO NIE możliwość szybkiej diagnostyki pacjentów z podejrzeniami raka jest zła a niska wycena przez NFZ zabiegów u pacjentów w bardzo złym stanie lub nadmierne koszty własne takich jednostek.

jaa

To szpital ma być dla pacjentów a nie pacjenci dla szpitala. To chyba oczywiste, że do ośrodków o najwyższej specjalizacji odsyłani są pacjenci "najtrudniejsi".
Szokuje mnie stwierdzenie, że przez to, że inne szpitale dostają pacjentów w lepszym stanie zdrowia do centrum onkologii trafiają głównie ci bardzo chorzy. TAK POWINNO BYĆ, że szpitale specjalistyczne nie powinny leczyć pacjentów "MAŁO" chorych, bo tym mogą pomóc lecznice o niższym poziomie referencyjności. TO NIE możliwość szybkiej diagnostyki jest zła a niska wycena przez NFZ zabiegów u pacjentów w bardzo złym stanie lub nadmierne koszty własne takich jednostek.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.