Trafił z Krakowa do BOR-u

Czytaj dalej
Fot. Adam Guz
Marcin Banasik

Trafił z Krakowa do BOR-u

Marcin Banasik

Ludzie. Generał Tomasz Miłkowski, dotychczasowy komendant wojewódzki policji w Małopolsce, został nowym szefem Biura Ochrony Rządu. Jego głównym zadaniem ma być usprawnienie formacji, która zaliczyła ostatnio kilka wpadek. Nie będzie łatwo, bo borowcy nie lubią „obcych”.

- To jest próba generalnej zmiany w BOR. To pierwszy szef z zewnątrz tej formacji. Czeka go ciężka przeprawa, bo borowcy nie lubią obcych - komentuje wybór nowego szefa Biura Ochrony Rządu Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta i ochroniarz Aleksandra Kwaśniewskiego.

O wyborze gen. Tomasza Miłkowskiego poinformowała wczoraj premier Beata Szydło. Dodała, że posłowie pracują nad zmianami w BOR. Twarzą reformy ma być właśnie dotychczasowy komendant wojewódzki małopolskiej policji. Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak ma nadzieję, że ustawa powołująca nową formację w miejsce BOR zostanie przyjęta przez parlament przed wakacjami.

- Borowcy zawsze mieli się za ważniejszych niż policjanci. Pierwsze tygodnie pokażą, czy akceptują szefa z zewnątrz. Aby zmienić tę formację, trzeba naprawdę silnej osobowości - dodaje Dziewulski.

Małopolscy policjanci nie kryją zaskoczenia wczorajszą nominacją. - Generał Miłkowski nie ma doświadczenia koniecznego do objęcia tego stanowiska. Przez kilkanaście lat pracował jako dydaktyk, finansista i logistyk w szkole policyjnej w Katowicach. BOR i policja to nie to samo. Za tą decyzją musi stać polityka - powiedział nam jeden z małopolskich policjantów. Inny wysoko postawiony funkcjonariusz przypomina, że gen. Miłkowski przybył do Krakowa kilka miesięcy przed Światowymi Dniami Młodzieży. - Nie można mu odmówić dobrego zabezpieczenia wizyty papieża, ale sukces ŚDM był możliwy dzięki ciężkiej pracy wielu innych osób. Przyszedł trochę na gotowe - dodaje policjant.

Funkcjonariusze z krakowskiej komendy wojewódzkiej twierdzą, że ich szef to człowiek zamknięty, a jego styl kierowania ludźmi jest mało przyjemny dla podwładnych. - Unika spoufalania się ze współpracownikami. Nawet osoby z jego najbliższego otoczenie mało o nim wiedzą. Oprócz ŚDM ciężko znaleźć na jego koncie duże sukcesy. Żartujemy sobie czasem, że jego sukcesem może być idealne wykonanie zadania zwolnienia z pracy wszystkich milicjantów - mówi jeden z policjantów.

Funkcjonariusze z Małopolski zastanawiają się teraz, kto będzie następcą gen. Miłkowskiego w Krakowie. Nie potrafią wskazać żadnego pewniaka. Stawiają raczej na kogoś spoza Krakowa.

Gen. Miłkowski jest doktorem nauk prawnych. Służbę w policji rozpoczął w 1991 r., pełniąc ją początkowo w pionie prewencji i dochodzeniowo-śledczym w Rudzie Śląskiej. Od 2000 r. związany był ze Szkołą Policji w Katowicach. Od 2007 pełnił rolę doradcy, do którego zadań należała koordynacja współpracy międzynarodowej szkoły. W 2011 r. został zastępcą komendanta Szkoły Policji w Katowicach. Od roku 2014 pełnił funkcję zastępcy komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu. Szefem małopolskich policjantów został na początku ubiegłego roku.

Marcin Banasik

Zajmuję się tematyką kryminalno-sądową, a także sprawami miejskimi. W Dzienniku Polskim pracuję od ok. 10 lat.

Komentarze

4
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

anna331

Rzeczywiscie problem bo PO ski gen Janecki byl super specjalista od rozliczania samochodow na AGH a pozniej w MO ,pozniej do BOR tez do liczenia przejechanych kilometrow ,hm

zatroskana

Boże miej Go w swej opiece. Będę się za niego modlić.

Zuzinka

Może wreszcie polubią uczciwą pracę i rzetelne wykonywanie obwiązków?
Po tylu wpadkach borowików zastanawianie się nad preferencjami
personalnymi funkcjonariuszy zakrawa na kpinę.
Może sami powinni sobie wybierać lubianego dowódcę?

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.