Siedemnastolatek uwielbiał górskie wędrówki. W swoich ukochanych Pieninach zakończył życie.
Tragiczny finał miały poszukiwania 17-letniego Adama Koncewicza. Zwłoki zaginionego chłopaka odnaleziono w piątek pod ścianą Sokolicy w Pieninach.
Tożsamość Adama została już potwierdzona przez rodzinę. Także ratownicy, którzy zlokalizowali ciało, nie mieli co do tego wątpliwości.
Nie dotarł do szkoły
Poszukiwania Adama Koncewicza z Tęgoborza trwały tydzień. Było w nie zaangażowanych mnóstwo osób, począwszy od jego rodziny, przyjaciół i znajomych, przez policjantów, strażaków Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, a także goprowców.
Adam wyszedł z domu rano 29 września, wsiadł do busa. Wybierał się do szkoły do Nowego Sącza. Wysiadł na przystanku przy al. Batorego. Tam go widziano rano, ale do szkoły nie dotarł. Kilka godzin później monitoring miejski zarejestrował go w Krościenku nad Dunajcem. W tej miejscowości ślad się urywał.
Czytaj więcej:
- Poszukiwania skoncentrowały się w Pieninach. To tam urwał się ślad po Adamie...
- Co było przyczyną tragicznej śmierci nastolatka?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień