Trenerzy wyjęli strzelby
Karol Angielski, Patryk Skórecki, przede wszystkim jednak Marcin Krzywicki, to bohaterowie ostatnich meczów kontrolnych ekip z regionu.
AMKAR PERM - ZAWISZA 0:1 (0:0)
Bramka: Lewicki (75).
AMKAR (I połowa): Chomicz - Butko, Zajcew, Biełorukow, Zanew, Gol, Ogude, Komołow, Szawajew, Bałanowicz, Prudnikow.
AMKAR (II połowa): Gierus - Idowu, Czerienczikow, Dżykija, Gigołajew, Jovicic, Dzachow, Saługin, Miszczenko, Anene, Dike. ZAWISZA: Sapela - Kamiński, Stawarczyk, M’voto Owono, Igumanović - Danielak, Drygas, Arel, Mica, Michalik - Angielski oraz Węglarz, Gajewski, Lewicki, Jaskólski, Kona, Panajotow, Patejuk.
O mocnym wejściu do swoich drużyn trzeba mówić w wypadku Angielskiego, który został do Zawiszy wypożyczony z Piasta Gliwice. W pierwszym meczu strzelił gola Dynamu Moskwa. Ale napastnika „Zetki” przebił „Krzywy”, który już w swojej pierwszej grze kontrolnej Chojniczanki ustrzelił klasycznego hat-tricka. Z kolei Skórecki walczący o miejsce w wyjściowym składzie Olimpii strzelił 2 gole Sokołowi Ostróda.
Zawiszanie przebywający na zgrupowaniu w Marbellii rozegrali drugi sparing. Pokonali 10. zespół Priemjer Ligi 1:0 po golu Szymona Lewickiego.
- Podobnie jak z Dynamo chłopaki zagrali bardzo dobry mecz - przyznał Radosław Osuch, właściciel Zawiszy. - Jedynego gola strzelił Szymon popisując się ładnym strzałem zza pola karnego. Bramkarz nie miał szans na obronę. Były jeszcze przynajmniej trzy okazje, po których chłopaki mogli strzelić gole. Zabrakło skuteczności. Rosjanie w pierwszej połowie po przypadkowej główce trafili piłką w poprzeczkę. Generalnie grali ostro, ale chłopaki nie pękli. Wszyscy zagrali dobry mecz, ale muszę wyróżnić M’voto Owono i Arela, którzy byli najlepsi na boisku - dodał szef bydgoskiego klubu.
W sobotę Zawisza ma rozegrać w Hiszpanii kolejny sparing z FK Rostow. Jednak jak powiedział nam Osuch będą chcieli go przełożyć na niedzielę.
Chojniczanka w sparingu z Kotwicą była zespołem kontrolującym grę, chociaż trener Mariusz Pawlak postawił swoim zawodnikom bardzo konkretne zadania taktyczne. Mieli grać wysokim pressingiem, w bliskim kontakcie. Po odbiorze piłki zaś płynnie przechodzić do ataku pozycyjnego lub szybkiego.
- Mieliśmy swoje sytuacje do przerwy, ale nie udało się udokumentować je bramkami - przyznaje szkoleniowiec.- Po przerwie worek z bramkami pomógł nam rozwiązać Marcin. To rasowy napastnik, piłka szuka go w polu karnym. Po spotkaniu rozmawiałem z nim, co jeszcze ma robić na boisku, jak się ustawiać do gry. Marcin chętnie pracuje dla drużyny i na pewno będzie doskonalił inne elementy ważne w grze na pozycji nr. 9.
Wczoraj po przedpołudniowych zajęciach drużyna uczestniczyła w omówieniu sparingu z zespołem Kotwicy. Potem odbyła kolejny trening . W sobotę Chojniczanka zakończy tygodniowe zgrupowanie w nadmorskim Niechorzu meczem z Błękitnymi Stargard Szczecińskim, zespołem z którego pozyskała Łukasza Kosakiewicza.
Trener Jacek Paszulewicz pomimo zwycięstwa Olimpii nad Sokołem Ostróda 4:0 nie był zadowolony z postawy podopiecznych.
- To co sobie założyliśmy nie było realizowane, ale paradoksalnie strzeliliśmy cztery gole i wygraliśmy - stwierdził szkoleniowiec. - Jednak w sparingach dla mnie ważniejsze jest przećwiczenie pewnych określonych sytuacji, które potem mają zaprocentować w meczach o punkty niż sam wynik. Mam nadzieję, że sobotni sparing z Arką będzie bardziej miarodajny dla nas i przyniesie nam więcej materiału do analizy - dodał.
Spotkanie w Mostach rozpocznie się o godz. 13.
Autorzy: Dark, Tom