Więźniowie z Zakładu Karnego w Trzebini coraz mniej są na garnuszku państwa. Stało się tak dzięki budowie nowoczesnej hali produkcyjnej, w której osadzeni znajdą zatrudnienie. Uroczyście otwarto ją w piątek.
93 proc. osób zdolnych do pracy odsiadujących wyrok w trzebińskim zakładzie karnym ma zatrudnienie, a ponad 50 proc. pracuje odpłatnie. To trzeci najlepszy wynik wśród polskich jednostek penitencjarnych. Nie pracują jedynie ci, których aktywizacja np. z uwagi na bardzo krótkie wyroki byłaby nieopłacalna.
Jest również taka grupa więźniów, którzy z różnych względów nie kwalifikują się do pracy poza zakładem karnym. Ci właśnie znajdą zatrudnienie w otwartej właśnie hali produkcyjnej.
- Otwarcie tej nowoczesnej hali to powód do dumy. Jej budowa została sfinansowana z Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy, czyli z pieniędzy wypracowanych przez samych osadzonych, a nie podatników - podkreślał Jacek Kitliński, dyrektor Generalny Służby Więziennej.
Budowa hali rozpoczęła się w grudniu ub. roku. Jej powierzchnia to 600 metrów kwadratowych. Wykonawcą jest Przedsiębiorstwo Państwowe „Robut” z Nowego Wiśnicza.
Zatrudnienie w nowej hali znajdzie ponad 30 skazanych. Początkowo planowana była tam produkcja mebli ogrodowych. W ostatniej chwili zmienił się jednak dzierżawca i produkowane będą tam niewielkie elementy metalowe wykorzystywane w branży motoryzacyjnej oraz rolniczej. Osadzeni będą wykonywać prace o charakterze ślusarskim.
- W piątek została podpisana umowa z dzierżawcą, hala zostanie mu przekazana za pięć dni - mówi Tomasz Wacławek, dyrektor Zakładu Karnego w Trzebini.
Czytaj więcej:
- Więźniowie przebywający w trzebińskim zakładzie karnym mają również możliwość podniesienia kwalifikacji zawodowych.
- Więzienne inwestycje
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień