Kierowcy przejeżdżający modernizowaną od października ulicą mają już serdecznie dość. Urząd przeprasza za poślizg i zapowiada finał.
- Ja rozumiem, że jak jest remont, to są utrudnienia, ale to, co się ostatnio dzieje na ulicy św. Leonarda przekracza wszelkie granice! - oburzał się Stanisław Dębosz podczas ostatniej sesji Rady Miasta Bochnia.
Radny opowiadał o dantejskich scenach, jakie mają miejsce w dni robocze między godz. 15 a 17.
W dalszej części artykułu przeczytasz:
- jakie działania robotników preszkadzają mieszkańcom?
- ile wydano na remont?
- dlaczego remont się wydłużył?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień