Unieść się nad ziemię. Krakowskie zmagania z balonami
Odebraliśmy lekcję pokory od natury - oświadczył właściciel balonu widokowego, który ostatnio, podczas burzy, rozbił się w Krakowie. Ale to nie jedyna historia balonu z Krakowem w tle. Pierwszy raz wzniósł się nad miastem już w 1784 roku, dzięki Janowi Śniadeckiemu.
Tę opowieść zacznijmy od zdarzenia, które ostatnio zelektryzowało Kraków. Dosłownie i w przenośni.
Balon widokowy rozpoczyna loty pasażerskie o godzinie 10:19. Zostają wstrzymane o 12:28. Powód: wzrastający wiatr uniemożliwiający bezpieczne wykonywanie lotów.
O godz. 14.30 prognoza dla lotniska Kraków-Balice informuje o niewielkiej możliwości wystąpienia chmur burzowych i porywów wiatru do 20 m/s (ok. 72 km/h). Chwilę po 18 nad Krakowem powstaje komórka burzowa z silnym prądem zstępującym. Zjawisko przypomina trąbę powietrzną i jest trudne do przewidzenia.
Około godz. 18.30 porywy wiatru sięgają prędkości 33 m/s (119 km/h). To najsilniejszy w historii podmuch wiatru zarejestrowany przez stację pogodową balonu.
Całe zdarzenie trwa kilka minut. Po wszystkim na stronie internetowej balonu widokowego wśród wielu danych pojawia się krótkie podsumowanie: „odebraliśmy lekcję pokory od natury”.
Przypadki w mieście
To był sobotni, letni wieczór: tłumy przesiadujących na bulwarach w pobliżu hotelu Forum, na Wiśle kajaki. W jednej chwili zerwał się gwałtowny wiatr i zaczęło padać. Zrobiło się ciemno, chociaż było chwilę po 18. Z relacji świadków wynika, że balon miotany przez silne porywy wiatru uderzył o latarnię, po czym pękł w szwach. Połowa rozciętej powłoki niesiona podmuchem przeleciała nad Forum. Na ziemię opadła jej druga część, gdzie wielkimi literami pisano „Dobra atmosfera”.
Nikomu nic się nie stało, podstawa z koszem była solidnie przymocowane do ziemi.
Tamtego dnia, 13 czerwca 2020 roku, o balonach w Krakowie znów zrobiło się głośno. Wcześniej mieszkańcy miasta mogli je zobaczyć na niebie, gdy lokalni baloniarze z końcem maja wzbili się w powietrze, promując akcję „Bądź turystą w swoim mieście”. W marcu zainicjował ją magistrat w związku z epidemią koronawirusa.
Jeszcze wcześniej głośno było dlatego, że balon wrócił na bulwary wiślane po czterech latach przerwy. W 2015 roku zniknął sprzed okien mieszkańców, którzy białą kulę mogli podziwiać zamiast Wawelu. Nowy plan zagospodarowania przestrzennego wymusił usunięcie jej z tzw. przedpoli widokowych.
W 2011 roku - z tego powodu, że balon widokowy w ogóle pojawił się w mieście. (Od czasu do czasu nagłówki gazet mówiły też, że „mieszkańcy zostali zrobieni w balona”.)
Ale o balonie w Krakowie zaczęto rozmawiać już 236 lat temu, gdy na dziedzińcu Collegium Phisicum przy Gołębiej rozpoczęły się eksperymenty. Ich inicjatorami byli krakowscy uczeni: Jan Śniadecki, Jan Jaśkiewicz, Franciszek Scheidt i Jan Szaster. 17 stycznia 1784 roku balon napełniony wodorem wzniósł się na wysokość 180 metrów i pozostawał w powietrzu ok. 180 sekund.
Tego samego dnia balon wzbił się ponad Lyonem, a na jego pokładzie był chemik Jean-François Pilâtre de Rozier.
Europejskie próby
Pierwsi polscy zdobywcy przestworzy działali w czasie, gdy wynalazkiem żył już cały Stary Kontynent, a już szczególnie zachwycali się nim Francuzi.
W dalszej części artykuły przeczytasz o:
- pierwszych udanych lotach balonami na świecie
- próbach wzniesienia balonu pod niebo w Krakowie
- eksperymencie Jana Śniadeckiego i trzech innych krakowskich naukowców
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień