Tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Tarnowie kończy się skandalem. Dyrektorka Zespołu Szkół Ekonomiczno-Ogrodniczych w Tarnowie usłyszała właśnie zarzut przywłaszczenia pieniędzy ze zbiórki publicznej. Kobieta nie przyznaje się do winy, ale obciążają ją przede wszystkim relacje wolontariuszy.
Prowadzona po raz trzynasty zbiórka w ZSEO okazała się feralna i prawdopodobnie znajdzie swój epilog w sądzie. Afera wybuchła jeszcze w styczniu, gdy okazało się, że 36 kwestujących ze szkolnego sztabu miało uzbierać do puszek ledwie 4 tys. zł.
Kwota wprawiła w osłupienie zarówno samych wolontariuszy, jak również ich rodziców. Panowało przekonanie, że została ona mocno zaniżona. Poskarżyli się oni najpierw Dariuszowi Nowakowi, szefowi tarnowskiej WOŚP, a ten poprosił o wyjaśnienie sprawy policję.
Od dyrektorki usłyszeli, że część pieniędzy mogła się jej gdzieś zawieruszyć. Po kilku dniach Alicja C. przyniosła kopertę, w której było 5733 zł, czyli więcej niż zostało wpłacone wcześniej na konto WOŚP.
- Pani dyrektor wpłaciła zaległą kwotę kilka dni po tym, jak zrobił się szum wokół całej sprawy i postępowanie było już prowadzone. Prokuratura nie dała wiary jej wyjaśnieniom, że pieniądze chwilowo zaginęły, stąd został jej postawiony zarzut przywłaszczenia mienia - wyjaśnia Marcin Stępień, Prokurator Rejonowy w Tarnowie.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- jak sprawę skomentowało kuratorium oświaty?
- co o zarzutach wobec dyrektorki sądzą nauczyciele z jej szkoły?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień