W internecie to my jesteśmy obiadem lub zwierzyną łowną

Czytaj dalej
Daniel Szafruga

W internecie to my jesteśmy obiadem lub zwierzyną łowną

Daniel Szafruga

O tym, że nie ma darmowych obiadów, wiemy, bo płacimy za żądzę władzy polityków. Nie przyswoiliśmy sobie natomiast, że w wirtualnym świecie to my jesteśmy obiadem lub zwierzyną łowną, nęconą darmowymi programami i aplikacjami.

Nie ma darmowego Facebooka, Google’a, portali społecznościowych - by z nich korzystać, musimy dać im nasze dane, czyli się sprzedać. W zamian otrzymujemy możliwość chwalenia się, prezentowania swoich opinii, szkalowania innych, kłamania, podglądania itp. Czyli to, co kiedyś robiliśmy w realu, tyle że teraz mamy większą publiczność.

Rzadko spotyka się już idiotów ogłaszających światu, że wybierają się z rodziną na wakacje, a ich domu strzeże najnowszy system ochrony (i tu podają, jaki). Bo równie dobrze mogliby pozostawić klucz pod wycieraczką i o tym poinformować. Ale nie brakuje umieszczających w sieci informacji o sobie i swoich najbliższych. Kładziemy się na talerzu.

Pozostało jeszcze 53% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Daniel Szafruga

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.