W Jordanowie będą świętować 750-lecie wsi
- Siłą Jordanowa jest to, że mieszkańcy dobrze się znają, często ze sobą rozmawiają i współpracują - mówi sołtys wsi Zdzisław Misiak.
- Nazwa naszej miejscowości przeszła wiele zawirowań nim utrwaliła się w tej postaci - zaczyna Zdzisław Misiak, sołtys Jordanowa - niewielkiej wsi, która w tym roku obchodzi 750-lecie istnienia.
Sołtys nie ukrywa, że niejednoznacznie określone były także same początki powstania wsi. - Gdzieniegdzie można znaleźć informacje, że Jordanowo istnieje od 437 lat, ale rozwikłaliśmy zagadkę i obchodzimy 750-lecie miejscowości. Nieścisłość polega na tym, że kiedyś wieś istniała pod wspólną nazwą Gościkowo. Następnie podzielono je na Gościkowo oraz Jordanowo, prawdopodobnie od nazwy rzeki Jordan, czyli dzisiejszej Paklicy - wyjaśnia.
Uroczyste obchody 750-lecia wsi zaplanowano na 9 września. Rozpoczną się od mszy św. w zabytkowym kościele parafialnym św. Anny. Mszę poprowadzi ks. biskup Paweł Socha. - Z tej okazji chcemy, w pobliżu kościoła, chcemy ustawić tablicę pamiątkową. Uroczyste odsłonięcie nastąpi po mszy św. - dodaje.
Świebodzińska Orkiestra Dęta poprowadzi uczestników jubileuszu na plac przy pomniku św. Floriana, gdzie odbywać się będą dalsze uroczystości. O godzinie 16.00 rozpocznie się zabawa taneczna z zespołem Axel.
Choć bardziej od Jordanowa znana jest sąsiednia wieś - Gościkowo, z uwagi na Paradyż - pocysterski zespół klasztorny, to i Jordanowo ma się czym pochwalić. Warty obejrzenia jest chociażby zabytkowy kościół pw. św. Anny - murowano-drewniana budowla, którą wzniesiono w XVI wieku.
- Nasza wieś była nierozerwalnie związana z klasztorem, ale o samodzielnym rozwoju wsi świadczy m. in. powstanie w 1610 roku jednej z pierwszych szkół katolickich w okolicy. Istniały tu także młyn, tartak, karczma, piekarnie, masarnie - wylicza sołtys.
Z. Misiak podkreśla, że wieś prężnie się rozwija dzięki mieszkańcom. - Wspólnie dbamy o swoje miejsce na ziemi. Wszyscy się znamy, często ze sobą rozmawiamy, więc jest nam łatwiej współpracować.