Krakowski Oddział IPN i „DZIENNIK POLSKI” PRZYPOMINAJĄ. Już przed 1939 r. ukształtowały się najważniejsze elementy jego światopoglądu, które w późniejszym czasie stosował w już bardziej dramatycznych okolicznościach
Jednym z najważniejszych frontów walki ideologicznej prowadzonej przez komunistów w Polsce po 1945 r. była walka z Kościołem katolickim. O ile likwidacja przeciwników politycznych odbyła się względnie sprawnie, to z Kościołem sprawa była o wiele trudniejsza. Nie tylko ze względu na wielowiekowe zakorzenienie Kościoła w historii Polski, ale także z powodu roztropnego przywództwa Stefana Wyszyńskiego. Powołany w 1949 r. na urząd biskupa gnieźnieńskiego i prymasa Wyszyński okazał się niezwykle wytrawnym i skutecznym politykiem. Na czele polskiego Kościoła stanął duchowny, który wcześniej wiele lat poświecił obserwacji komunistycznej taktyki zdobywania wpływów i władzy. Antykomunizm prymasa nie narodził się w 1945 r., ale w czasach przedwojennych. W tym okresie ukształtowały się najważniejsze elementy jego światopoglądu, które w późniejszym czasie stosował w już bardziej dramatycznych okolicznościach.
Śladami Leona XIII
Już od początku studiów w zakresie prawa kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Stefan Wyszyński włączył się w rozwój katolickiej nauki społecznej, dziedziny zakorzenionej w głośnej encyklice „papieża robotników” Leona XIII Rerum Novarum. Sama encyklika była impulsem dla całego Kościoła do wypracowania chrześcijańskiego programu społecznego. Leon XIII wychodził z założenia, że pozostawienie robotników samych sobie będzie prowadziło do narastania tendencji rewolucyjnych. Kościół winien zatem odejść od czysto reaktywnej względem nowoczesnych przemian i problemów postawy, i stworzyć własne, zgodne z duchem wiary, propozycje rozwiązania newralgicznych problemów społecznych. Zdaniem papieża do zadań Kościoła należało przypominanie o wzajemnych moralnych zobowiązaniach pracowników i pracodawców, inicjowanie działalności charytatywnej, patronowanie katolickim stowarzyszeniom zawodowym.
W encyklice Leona XIII odnajdujemy wszelkie najważniejsze wątki obecne w późniejszych dokumentach ogłaszanych przez następców: krytykę antropologii leżącej u podstaw liberalizmu i socjalizmu, konieczność solidaryzmu w miejsca walki klas, upowszechnianie własności, a nie jej likwidację, subsydiarne działania państwa, a przede wszystkim reewangelizację współczesnego społeczeństwa jako najskuteczniejszy instrument rozwiązania antagonizmów społecznych. Według papieża walka z socjalistycznym ateizmem nie mogła ograniczyć się wyłącznie do krytyki, ale winna proponować również działania pozytywne.
Jak walczyć z utopią
Działalność młodego księdza Stefana Wyszyńskiego, studenta, a od 1929 r. doktora prawa kanonicznego, wypełniała ten postulat.
Wyszyński od samego początku nie tylko włączył się w teoretyczne studia wokół zagadnień katolickiej nauki społecznej (w okresie przedwojennym wydał ponad sto publikacji, głównie związanych z tym obszarem), ale przede wszystkim działał na niwie społecznej. Walka z komunizmem winna się rozpoczynać od programu przebudowy systemu społecznego wedle zasad ewangelicznych, a tę należało zaczynać od pracy ewangelizacyjnej zarówno wśród robotników i bezrobotnych, jak i warstw wyższych. W swojej aktywności wychodził on poza kręgi akademickie i inteligenckie (podkreślał rolę Akcji Katolickiej jako apostolstwa świeckich czy takich formacji jak „Odrodzenie”), ale podejmował ją również wśród robotników. Obie warstwy społeczne uznawał za strategiczne, jeśli idzie o walkę z wpływami komunistycznej Międzynarodówki. Należy pamiętać, że na pierwszą połowę lat 30. przypadł czas wielkiego kryzysu, który w Polsce przebiegał wyjątkowo długo i dotkliwie. Stąd szczególnie wyraźne było jego silne zaangażowanie w pracę wśród środowisk robotniczych, z racji nędzy podatnych na propagandę komunistyczną. Od 1931 r. Wyszyński działał w regionalnym Chrześcijańskim Uniwersytecie Robotniczym, gdzie m.in. prowadził wykłady czy pisał broszury z zakresu katolickiej nauki społecznej. Wspierał także działalność Chrześcijańskich Związków Zawodowych oraz założył Katolicki Związek Młodzieży Robotniczej. Na wielu spotkaniach wyjaśniał zasady katolickiej nauki społecznej i konieczność reform, dokonywanych jednak na płaszczyźnie dobra wspólnego, a nie walki klas.
W swoich licznych artykułach, publikowanych głównie w „Ateneum Kapłańskim”, w broszurach (m.in. Jak skutecznie walczyć z komunizmem, Czy katolik może zostać komunistą?), a przede wszystkim w książce Inteligencja polska w straży przedniej komunizmu, nie tylko podejmował krytykę sowieckiego komunizmu, ale analizował również jego taktykę.
Wyszyński niezwykle często podkreślał, że komunizm nie wyłonił się z próżni, ale był odpowiedzią na realny problem niesprawiedliwości. Z tym zagadnieniem od wieków mierzyło się również chrześcijaństwo. Wyszyński stwierdzał jednak: komunizm w jednostce, w człowieku, widzi środek do nowej formy gospodarowania państwowego, katolicyzm społeczny w jednostce widzi cel gospodarowania. Chrześcijaństwo będące jego zdaniem pierwotnym promotorem miłości bliźniego, zasady równości wobec Boga, zasady wolności synów Bożych, sprawiedliwości społecznej, miłosierdzia, opieki nad ubogim, dostrzegało głębiej korzenie niesprawiedliwości, nie proponowało utopijnych rozwiązań, ale reformę społeczną zaczynającą się od ludzkiego sumienia. Nie Kościół - pisał - się nawrócił na socjalizm, ale ktokolwiek ma w swej nauce coś dobrego, szlachetniejszego – wszystko to zaczerpnął z nauki Chrystusowej. I socjalizm, choć wiele głosi błędów, wśród nich ma pewne zasady, jak sprawiedliwość, równość, które wziął od chrześcijaństwa. Chrystus jest starszy od Marksa!
W zakresie walki z komunizmem Wyszyński formułował postulaty krótko- i długo-falowe. Te drugie, w myśl nauczania papieskiego, polegały przede wszystkim na odnowie ducha chrześcijańskiego we wspólnocie, co byłoby podstawą sprawiedliwego porządku społecznego. Pisał: Nie wystarczy negatywne tylko zwalczanie fałszywych dążeń ateistycznego komunizmu, ale trzeba im przeciwstawić program przebudowy ustroju społecznego, w duchu sprawiedliwości i miłości społecznej. Zwalczanie komunizmu odbywać się będzie przez stopniowe wprowadzanie tych zasad w życie jednostek i społeczeństwa. W tym obszarze konieczne były zdecydowane działania państwa, duchowieństwa, świeckich skupionych w Akcji Katolickiej, a także samych robotników katolickich zorganizowanych w struktury zawodowe. Wszystkie te podmioty winny podjąć wysiłek zbudowania ustroju korporacyjnego, szanującego własność prywatną, ale niwelującego niesprawiedliwe nierówności i przywracającego godność wszystkim uczestnikom życia społecznego, niezależnie od pozycji w hierarchii.
W przestrzeni walki doraźnej kluczowa była walka z komunistyczną propagandą, jedną z najskuteczniejszych metod zdobywania przez komunistów politycznych wpływów. Niezwykle duży nacisk Wyszyński kładł na rzetelną informację o tym, co się dzieje w Sowietach, i na ukazywanie rozdźwięku pomiędzy wzniosłymi zapowiedziami a brutalną rzeczywistością.
Nie tylko komunizm
Warto podkreślić, iż antykomunizm Wyszyńskiego nie ograniczał mu pola widzenia na negatywne zjawiska w innych obszarach Europy. Przestrzegał, iż włoski faszyzm – mimo przychylnych wobec Kościoła gestów – niesie ze sobą zagrożenie ubóstwienia państwa (statolatrii). Natomiast narodowi socjaliści – jego zdaniem – prowadzili wojnę z katolicyzmem, który stał na przeszkodzie zupełnego zglajszachtowania społeczeństwa niemieckiego podług nowych wymogów ideologicznych. W tej sytuacji Kościół nie tylko staje się obrońcą chrześcijaństwa, ale też najważniejszym obrońcą praw człowieka przed zakusami nazistowskiego państwa.
Przedwojenna krytyka komunizmu prowadzona przez księdza Stefana Wyszyńskiego była przedmiotem zainteresowania organów bezpieczeństwa w czasach PRL. Wielokrotnie odnotowywano w charakterystykach jego ówczesną otwartą krytykę komunizmu. W informacji dotyczącej prymasa sporządzonej przez SB w 1969 r. pisano m.in.: W swej publicystyce Wyszyński zalecał śledzenie wszelkich wpływów lewicy społecznej doszukując się ich w każdej dziedzinie życia społecznego i apelował o ich zwalczanie. W publicystyce okresu międzywojennego zawarte są liczne postulaty odizolowania Polski od Związku Radzieckiego, umocnienia katolicyzmu w Polce celem tworzenia bariery przed wpływami komunizmu. Trafnie dostrzegano znaczenie przedwojennej formacji dla późniejszej postawy księdza Prymasa, który długo przed objęciem przez komunistów rządów w Polsce rozpoznał skalę zagrożenia. W ruchu komunistycznym dostrzegał nie tylko ideologię, ale również potężną sprawność polityczną, której mógł się przeciwstawić kapłan o wielkim wyczuciu społecznym i politycznym.