Fot. Archiwum Na dziedzińcu Zamku Nowy Wiśnicz osadzony pobliskiego zakładu karnego razem z pracownikami zamku przez 25 minut prowadzili reanimację nieprzytomnego mężczyzny
Anna Agaciak
Pan Tomasz z dyrektorem zamku w Nowym Wiśniczu wykonywali na zmianę masaż serca. Nie poddawali się, choć mdlały już im ręce. Reanimowali mężczyznę do przyjazdu karetki.
Pozostało jeszcze 97% treści.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień