
Wbrew pozorom, wciąż aktualne jest powiedzenie: Nie aparat fotografuje, a głowa - mówi Witold Węgrzyn, artysta fotografik, wieloletni wykładowca gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Blisko 50 lat temu przekroczył pan mury gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych po raz pierwszy. Jeszcze jako technik fotografii. Pamięta pan ten dzień?
Doskonale, ale zbyt często doń nie wracam, choć przecież był szczęśliwy, bo rozpoczął długi, dobry etap mojego życia, etap, który wciąż trwa. W tym samym roku zadebiutowałem też moją pierwszą wystawą. A parę lat później zostałem wykładowcą tej uczelni, jednym z pionierów, bo fotografii jako takiej nie uczono wtedy w Polsce - poza łódzką Filmówką - nigdzie.
W materiale m.in.:
- co przed laty znaczyło uczyć fotografii?
- Witold Węgrzyn robi sobie selfie?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień