Sprawcy nielegalnego obalenia figury ks. Henryka Jankowskiego przyznali się od razu, gdy lutowej nocy pomnik runął, ale dopiero po pół roku udało się ustalić, kto jest w tej sprawie pokrzywdzonym. Natomiast pozew sióstr nieżyjącego duchownego przeciw wydawcy „Gazety Wyborczej” ostatecznie rozpatrzy gdański sąd.
Gdy w nocy z 20 na 21 lutego runął posąg prałata przy gdańskiej bazylice Świętej Brygidy, gdzie był on wieloletnim proboszczem, nic nie wskazywało, że śledztwo w tej sprawie okaże się takim problemem.
Działacze, którzy dobrowolnie oddali się w ręce policji, do sfilmowania i upublicznienia akcji zaprosili Tomasza Sekielskiego, autora opublikowanego później, poświęconego zjawisku pedofilii w Kościele katolickim filmu „Tylko nie mów nikomu”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień