Według opolskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli, która przygotowała raport, przede wszystkim nierzetelnie przygotowano się do rozpatrywania wniosków. W efekcie decyzje wydawano nawet po 200 dniach roboczych zamiast w ciągu 90.
Opolska delegatura Najwyższej Izby Kontroli sprawdzała, jak Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu przygotował się i wdrażał program „Czyste Powietrze”, którego celem jest zmniejszenie niskiej emisji przez przyznawanie mieszkańcom dopłat na wymianę starych pieców i instalacji grzewczych.
Opolska delegatura NIK przeprowadziła w WFOŚiGW kontrolę od 19 września 2018 r. do 19 lipca 2019 r. W tym czasie prezesami funduszu byli Iwona Mazurek (od 31 października 2017 do 17 lipca 2018 r.) z zastępcą Henrykiem Tylakiem, który prezesem został 17 lipca 2018 r. (odwołano go 3 lipca 2019 r.). Prezesów powołuje rada nadzorcza, zdominowana przez osoby powiązane z obozem rządzącym.
- Zasadniczy wpływ na negatywną ocenę kontrolowanej działalności miało systemowe zaniechanie - wstrzymanie rozpatrywania wniosków do momentu uzyskania zapewnienia finansowania działań w ramach programu przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - informuje Iwona Zyman, dyrektor delegatury NIK w Opolu.
NIK wskazuje, że ówczesny prezes nie zadbał o odpowiednie przeszkolenie pracowników do przyjmowania wniosków, nie stworzył odpowiedniej struktury, nie zadbał o przygotowanie wzorów dokumentów, a do tego ograniczał zatrudnienie (z 43 etatów na koniec 2017 r. do 33 na 31 marca 2019 r.). Złe traktowanie pracowników (o czym pisaliśmy w nto) spowodowało, że od maja 2019 r. większość odpowiedzialnych za „Czyste Powietrze” była na zwolnieniach chorobowych.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień