Wstyd! A przecież mogłoby być tak pięknie

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Wstyd! A przecież mogłoby być tak pięknie

Łukasz Koleśnik

Butelki, papiery, śmieci, zniszczone ogrodzenie. Tak wygląda te-ren wokół „Ruskiego stawu”. Właściciel: - To miejsce się zmieni.

Miejsce odstrasza. Najpierw widać uszkodzoną siatkę, niemal przy każdym słupku. Na pewno nie odgradza tego terenu. A jak tam się wejdzie, można niemal przewrócić się o leżące butelki. Są ślady po palonym ognisku. - Cóż można zrobić? Największym problemem nie jest właściciel terenu, ale ludzie, którzy pozostawiają po sobie bałagan - stwierdza Zygmunt Majewski, mając na myśli choćby bezdomnych.

Sprawa była też poruszana przez radnych

- Od lat nie ma dobrego rozwiązania. Bałagan jest tam przez cały czas, a właściciel powinien ten teren posprzątać. Każdy ma obowiązek utrzymywania czystości, jak wynika z uchwały o porządku . To jest naprawdę piękny teren, ze wspaniałym drzewostanem. Szkoda go - ocenia Halina Woj-nicz. Dodaje również, że jeżeli właściciel nie ma pomysłu, co zrobić z tym terenem, to może powinien go sprzedać.

Burmistrz Bartłomiej Bart-czak rozkłada ręce

- Trudno, żebyśmy sprzątali na cudzym terenie. Możemy wysyłać ponaglenia i kiedy sytuacja jest kiepska, właśnie tak robimy. Z tego, co wiem, właściciel sprząta ten teren. Problem leży w mentalności ludzi, którzy cały czas tam śmiecą - zauważa.

Przyznaje również, że bywają tam patrole straży miejskiej. - Ciężko jednak wyłapać śmieciarzy. Strażnicy musieliby tam stać dzień i noc, a przecież muszą doglądać też innych rejonów miasta - odpowiada burmistrz.

Właścicielem „Ruskiego stawu” oraz terenu wokół niego jest Krzysztof Fijołek, który przyznaje, że stara się jak może, aby wandale przestali bałaganić na jego terenie.

- Ogrodziłem cały teren siatką. I co z tego?_Skoro po kilku tygodniach już jej nie było. Została skradziona - podkreśla mężczyzna, który przyznaje, że cyklicznie wynajmuje pracowników, żeby tam sprzątali.

Właściciel dodaje jednak również, że w niedługim czasie wiele może się tam zmienić.

- Planowałem to już od lat, ale niedługo będę gotowy do rozpoczęcia prac. Chcę otworzyć tam hotel. Razem ze stawem, który odpowiednio wyczyścimy i zarybimy, będzie to ładny ośrodek wypoczynkowy - opowiada pan Krzysztof.

O szczegółach, czyli ilości pokoi oraz metrażu nowego budynku na razie nie mówi. - Zamierzam wkrótce przeznaczyć pieniądze na prace projektowe. Być może uda się to zrobić w tym albo w przyszłym roku - przyznaje Fijołek.

Następnie w planach są prace budowlane. Kiedy?_Jeszcze nie wiadomo. - Zapewniam radnych i mieszkańców, że po wykonaniu inwestycji nie będzie żadnego bałaganu, porządek pozostanie utrzymany, a cały teren będzie szczelnie zabezpieczony - podkreśla właściciel.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.