Wypadek w miejscowości Krzewo Stare. Marcelek stracił tatę, a bardzo potrzebuje pomocy
W tragicznym wypadku na ekspresowej trasie Białystok - Warszawa zginął 40-letni mężczyzna. Jechał do szpitala odwiedzić swojego 4-letniego synka, który od niemal roku walczy z ciężką chorobą.
- To dla nas wielka tragedia. Nikt nie spodziewał się tak strasznego zdarzenia. Mój wujek był dobrym człowiekiem i dbał o rodzinę, jak tylko mógł - mówi Kamil Szabłowski, członek rodziny zmarłego.
40-letni mężczyzna osierocił troje dzieci: 16-letnią Natalię, 12-letniego Oscara i niespełna 4-letniego Marcela.
Nadzieja w drogim leku
Marcelek od roku całe dni zamiast na placu zabaw spędza w szpitalu. Po wielu miesiącach leczenia można mu podać lek, w którym rodzina pokłada nadzieję. Niestety, jest on nierefundowany, więc potrzeba ponad 70 tysięcy złotych.

- To dla nas szansa na normalne życie, dla Marcela, ale i jego rodzeństwa - mówi rodzina i prosi o pomoc finansową, bo nie stać jej na kurację.
Marcelek jest podopiecznym fundacji Kawałek Nieba, ale Kamil Szabłowski założył zbiórkę także na stronie zrzutka.pl.
Z dalszej części artykułu dowiesz się m. in.
- Jak odkryto chorobę Marcela
- Jak doszło do wypadku
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień