Wytrwałość i dyscyplina

Czytaj dalej
Fot. materiały ASW Knockout Zielona Góra
Jakub Lesiński

Wytrwałość i dyscyplina

Jakub Lesiński

ASW Knockout Zielona Góra może pochwalić się nowym narybkiem, który zdobywa medale. Młodzi chcą nawiązać do sukcesów m.in. Kacpra Frątczaka.

To normalne, że pokolenie zawodników zmienia się. Niektórzy z różnych powodów decydują się na zakończenie kariery, pozostali zaczynają walczyć zawodowo lub zamieniają kick boxing na inne sporty walki. Cały czas pojawiają się osoby, które chcą spróbować sił w nowej dyscyplinie i są to także młode dziewczęta. Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej. W Akademii Sportów Walki Knockout niedawno pojawiła się grupa nastolatków, która dość szybko zaczęła święcić pierwsze sukcesy. W klubie wzorem są dla nich nieco starsi mistrzowie w osobach Kacpra Frątczaka i Rafała Gąszczaka (mają kolejno 21 i 20 lat), którzy posiadają na swoich kontach wiele medali, tytułów i znają smak rywalizacji zawodowej.

Michał Niemiero i Aurelia Bednarska grali wcześniej odpowiednio w piłkę nożna i szczypiorniaka. Dlaczego zdecydowali się na zmiany? - Chciałem spotkać się z granicami własnych możliwości. Na trening zaprosił mnie Rafał Gąszczak, którego znam ze szkoły. Bardzo mi się spodobało - przyznał ten pierwszy. - Ze względu na edukację nie miałam zbytnio czasu na dojazdy do Świebodzina i zajęcia z drugoligowym zespołem Lidera. Sporty walki ciekawiły mnie od zawsze. Fakt, że tutaj na sali jest zwykle mniej dziewczyn i babcia jest co prawda przeciwna, ale reszta rodziny mnie wspiera. Od zawsze biegałam po podwórku z chłopakami. Oni szybciej wszystko przyswajają, więc wolę brać przykład właśnie z nich - tłumaczyła młoda zawodniczka.

Dionizy Warszczuk i Michał Łyszkowski nie są całkowitymi nowicjuszami. Ten pierwszy trafił do ASW Knockout z innego klubu i zmianę uzależniał od osoby trenera, który jego zdaniem interesuje się także tym, co jego podopieczni robią poza salą. Drugi ćwiczył z przerwami, a ponadto może pochwalić się pewną tradycją rodzinną. Jego wujek, Wojciech Łyszkowski był bokserem zielonogórskiej Gwardii. - Traktowałem go jako autorytet. Sporty walki stanowiły pewną rywalizację, w której zawsze ktoś chciał być lepszy. W klubie spotkałem się z przyjazną atmosferą. Starsi, doświadczeni koledzy szybko mnie zaakceptowali. Nie wywyższali się - tłumaczył nastolatek.

Niektórzy z młodych wojowników nie mieszkają na co dzień w Zielonej Górze, jednak nie straszne im dojazdy. Niekiedy mają do pokonania kilkadziesiąt kilometrów i przy ciągłej edukacji do domu wracają praktycznie tylko na noc. - W roku szkolnym wstaję o szóstej rano. Wracam po 16 na szybki obiad i stamtąd udaje się na zajęcia. Tak na okrągło - opisywał 16-letni Aleksander Drzewiecki. - Czasami po ciężkim treningu usypiałem w autobusie ze zmęczenia. Wiedziałem jednak, że to zaprocentuje. Mnie to pasuje! - dodał Niemiero.

O to po jakim czasie można stwierdzić czy dana, młoda osoba ma mniejsze lub większe predyspozycje do uprawiania kick boxingu pytamy fachowca, byłego zawodnika. - Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi - przekonywał nas trener ASW Knockout, Tomasz Pasek. - Każdy ma inny organizm, psychikę. Ponadto ludzie rozpoczynają ćwiczenia w różnym wieku. Na pewną taką miarą umiejętności są sparingi i turnieje kontrolne. Tam mogę zaobserwować uwarunkowania danego wojownika, których nie jestem w stanie dostrzec podczas treningu - tłumaczył szkoleniowiec.

Frątczak w pewnym momencie musiał zdecydować czy właśnie z tym sportem chce związać swoje dalsze życie. Po czasie wybór uważa za słuszny. - Nie stchórzyłem i cieszę się, że doszedłem do obecnego poziomu ciężką pracą - opisywał m.in. mistrz świata.

Nie stchórzyłem i cieszę się, że doszedłem do obecnego poziomu ciężką pracą

Pasek zwrócił uwagę właśnie na pracę, którą wykonuje dany zawodnik. - To podstawa. Wtedy szacuję, czy mogę zakładać co do danej osoby pewne założenia. Czym innym jest talent, odnalezienie się właśnie w tej dyscyplinie, co można zobaczyć na pierwszych, albo drugich zajęciach, niż osoba, która ma trochę na bakier z fizycznością, ale z kolei jest przygotowana na walkę pod względem psychicznym. Wtedy mamy do czynienia z pewnym diamentem, który należy „oszlifować” - opisywał trener.

Zatem ważna jest ambicja, ale to nie wszystko. Istotna jest również wytrwałość, zachowanie pewnej ciągłości i dyscyplina życiowa. Zwykle oprócz treningów jest jeszcze szkoła lub praca (czasem nawet jedno i drugie) i trzeba to wszystko pogodzić, a przy tym przestrzegać odpowiedniej diety. Szkoleniowiec nie ma w zwyczaju stosować „taryfy ulgowej” dla poszczególnych podopiecznych. Przed nastolatkami udział w zgrupowaniach i kolejnych turniejach.

Jakub Lesiński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.