
Pięć miesięcy temu na ul. Słowackiego zrobiono nowe zebry dla pieszych. Dziś są ledwie widoczne. Na innych ulicach jest jeszcze gorzej. Urzędnicy mają zamiar zlecić ich malowanie dopiero w lipcu
Mieszkańcy ul. Słowackiego w Oświęcimiu alarmują, że pasy na przejściach dla pieszych są już prawie niewidoczne. Przez to nie czują się bezpiecznie. Podobnie jest także na innych ważnych drogach w mieście.
Jest niebezpiecznie
- Przypuszczam, iż kierowcy z daleka nie widzą, że zbliżają się do przejścia dla pieszych. Może stąd tyle potrąceń ludzi? - zastanawia się Jerzy Kowalczyk, mieszkaniec os. Chemików, który codziennie korzysta z zebr w rejonie skrzyżowania Słowackiego i Tysiąclecia.
Przypomina, że przejście namalowano zaledwie pięć miesięcy temu, po remoncie tego odcinka ul. Słowackiego. - To jest jakiś bubel . Jak można było odebrać taką robotę? - pyta Kowalczyk.
Radny miejski Ireneusz Góralczyk zwraca uwagę, że ten sam problem co na ul. Słowackiego jest na skrzyżowaniu z ul. Wróblewskiego i na wysokości sklepu „Społem”, popularnego „Dużego Berlina”. Ulica Słowackiego jest drogą powiatową.
- Przejścia dla pieszych na całej ulicy pomalowane zostaną jeszcze raz po zakończeniu drugiego etapu remontu - zapewnia starosta Zbigniew Starzec.
Zgodnie z planem prace mają zakończyć się w lipcu. Tym razem drogowcy położą grubszą warstwę masy chemoutwardzalnej, dzięki czemu pasy będą dużo trwalsze.
Ludzie na os. Chemików pokazują jeszcze szereg innych miejsc, gdzie przejścia dla pieszych powinny zostać odnowione.
- Na pewno jest to potrzebne na skrzyżowaniu ulic Dąbrowskiego i Słowackiego - uważa Irena Kwiek z osiedla Chemików. Jest to jedno z najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań w tej dzielnicy Oświęcimia.
Na problemy z fatalnym oznakowaniem na drogach w mieście skarżą się także kierowcy. Dotyczy to tak ważnych ulic, jak wspomniana Dąbrowskiego, która przecina centrum miasta. - Chodzi nie tylko o oznakowanie przejść dla pieszych, ale też pasów wyznaczających jezdnie - mówi Marek Mentelski, jeden z oświęcimskich kierowców.
To jakiś bubel. Jak można było odebrać taką robotę? - pyta Jerzy Kowalczyk
Zupełnie starte pasy ruchu są przy dojeździe od strony ulicy Śniadeckiego do ulicy Dąbrowskiego. - Miejscowi jeżdżą już na pamięć, ale obcy kierowcy nie wiedzą, gdzie mają się ustawić. Zdarza się, że w ostatniej chwili zmieniają pasy i wtedy jest niebezpiecznie - dodaje pan Marek.
Malowanie w lipcu
Urzędnicy w oświęcimskim magistracie, który zajmuje się utrzymaniem dróg zarówno miejskich, jak i powiatowych, zapowiadają, że odnowienie oznakowania poziomego w mieście przewidziane jest na lipiec i sierpień. Na razie nie wiadomo, ile ulic obejmie. W pierwszej kolejności mają malować przejścia w okolicach szkół.
- Będą współwinni wypadkom, jak kierowca nie zauważy przejścia dla pieszych - denerwuje się Małgorzata Musiał z osiedla Błonie.