Robert Gąsiorek

Zafundowali kierowcom korki, gdy żar lał się z nieba

Drogowcy na ul. Lwowskiej w Tarnowie przez dwa dni łatali dziury w godzinach największego upału Fot. Robert Gąsiorek Drogowcy na ul. Lwowskiej w Tarnowie przez dwa dni łatali dziury w godzinach największego upału
Robert Gąsiorek

Jazda po mieście w upalne dni do przyjemnych nie należy. Kierowcy, którzy w czwartek i piątek chcieli pokonać nieduży odcinek ulicy Lwowskiej w Tarnowie, musieli stać w dłuższych korkach niż zwykle, bo drogowcy - mimo skwaru (35 st. Celsjusza) - w środku dnia wzięli się za łatanie dziur.

- To jest nie do pomyślenia. Ktoś chyba nie ma wyobraźni, żeby w takie upały blokować ulice - denerwował się pan Marek z Woli Rzędzińskiej, który stał w korku koło kościoła na Rzędzinie.


Zablokowali objazd

Pracownicy Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych za cel obrali sobie blisko półkilometrowy odcinek ul. Lwowskiej od Słonecznej do Skowronków. To od ponad miesiąca jedna z najbardziej zakorkowanych arterii w mieście, bo poprowadzony jest nią jednocześnie objazd zamkniętej z powodu przebudowy wiaduktu ul. Gumniskiej.

- Przecież, skoro wiedzieli, że droga na Gumniskiej będzie zamknięta, to mogli wcześniej Lwowską naprawić. A nie teraz i na dodatek w takie upały - denerwuje się Michał Wrona z Tarnowa.

Prace polegały na łataniu pojedynczych dziur. Drogowcy kierowali ruchem, który odbywał się wahadłowo. Przejechanie półkilometrowego odcinka zajmowało nawet kilkanaście minut.

- Ci, co mają klimatyzację w aucie, to jeszcze jakoś w tych korkach wytrzymują. Ja niestety nie posiadam takiego luksusu. Zastanawia mnie, dlaczego tego remontu nie robią w nocy albo w sobotę, gdy ruch jest zdecydowanie mniejszy - dziwi się Tomasz Zubrzycki ze Skrzyszowa.

Przez upały pracują krócej

Zarząd Dróg i Komunikacji w Tarnowie przekonuje, że godziny, w których odbywał się remont, zostały dobrane tak, aby prace nie były prowadzone w terminach szczytowych, gdy ludzie wracają z pracy.

- Dodatkowo, z powodu upałów, czas pracy osób wykonujących remonty został skrócony - zaznacza Krzysztof Kluza, zastępca dyrektor ZDiK w Tarnowie.

Jak podkreślają drogowcy, łatanie dziur nie może się odbywać wieczorami, ponieważ pojawia się wtedy problem z pozyskaniem asfaltu.

- Na bieżące remonty dróg, czyli łatanie pojedynczych dziur, bierzemy od dostawcy jedną wywrotkę masy asfaltowej. To jest niemożliwe, żeby ktoś przychodził i otwierał zakład wieczorem, aby wyprodukować dla nas tak małą ilość masy - mówi Kluza. Dodaje, że remonty ulic robione są według ściśle zaplanowanego wcześniej harmonogramu. - Prace muszą iść naprzód mimo upałów, bo niedługo jesień i mogłoby się okazać, że nie zrobiliśmy niektórych zaplanowanych remontów ulic - przekonuje.

To jeszcze nie koniec

Kierowcy w Tarnowie muszą się uzbroić w cierpliwość. Drogowcy od poniedziałku pojawią się na ulicy Spokojnej. - Odkładaliśmy tam remont, bo miała ruszyć gruntowna przebudowa ulicy. Odwleka się jedna sprawa przetargu i musimy załatać dziury, bo ktoś może uszkodzić na nich sobie samochód - informuje Krzysztof Kluza.

W następnej kolejności remontem objęta zostanie ul. Elektryczna.

Robert Gąsiorek

Pracuję w redakcji Gazety Krakowskiej i portalu tarnow.naszemiasto.pl. Moją ulubioną tematyką są sprawy kryminalne. Chętnie pochylam się również nad interwencjami Czytelników. Z aparatem w dłoni nierzadko można mnie spotkać na imprezach odbywających się w regionie. Po godzinach pracy jestem wielkim fanem piłki nożnej oraz miłośnikiem seriali, zwłaszcza kryminalnych. Ten ulubiony to „Gomorra”.

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.