Zamek w Lipowcu. Ruiny twierdzy na leśnym wzgórzu

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Matusik
Dominika Cicha

Zamek w Lipowcu. Ruiny twierdzy na leśnym wzgórzu

Dominika Cicha

Zamek w Lipowcu skrywa się pośród drzew. Aby do niego dotrzeć trzeba pokonać leśną drogę. Tą samą, którą szli kiedyś Jan III Sobieski i Witold Pilecki.

Pierwszego śladu istnienia twierdzy w Lipowcu szukać można w księdze beneficjów diecezji krakowskiej spisanej piórem Jana Długosza. Według tradycji teren, na którym zbudowano zamek, należał do rodu Gryfitów. Właścicielem majątku był krakowski kasztelan Klemens z Ruszczy herbu Gryf. To właśnie on w 1238 roku przekazał posiadłość klasztorowi benedyktynek w Staniątkach, którego ksienią była jego córka Wizenna.

Kilka lat później zamek przeszedł na własność biskupstwa krakowskiego. W imieniu duchownych, aż do końca XVIII wieku, zarządzali nim burgrabiowie, kasztelanowie i starostowie.

Szczególną sławę zamek w Lipowcu zdobył w XVI stuleciu. W tym okresie bowiem wzrosła jego rola jako więzienia. Przetrzymywano tu osoby skazane przez sądy kościelne. W 1516 r. trafili tu np. krakowscy franciszkanie skazani za zabójstwo A. Fontiniego.

W 1526 r. osadzony zostaje w Lipowcu Maciej z Ropczyc, a w 1550 Włoch z pochodzenia, Franciszek Stankar. Był wykładowcą Akademii Krakowskiej i jednym z czołowych ideologów reformacji. Z jego poglądami polemizowali wybitni polscy humaniści. Do dziś można oglądać jego celę. Nie siedział w niej jednak długo, gdyż dzięki pomocy wiernych przyjaciół udało mu się zbiec. Zgodnie z legendą szczególnie zasłużyła się w tym córka strażnika więziennego, zakochana w Stankarze. Dostarczyła mu do celi sznury, dzięki którym uciekł. Zwiedziona jego obietnicami dziewczyna błąka się ponoć do dziś przy pełni księżyca jako biała dama.

Średniowieczne mury przetrwały wojny, najazdy i pożary. Każdego roku przybywają tutaj na swój zlot wiedźmy i czarownice
Michał Gąciarz W opuszczonej warowni widuje się ponoć czasem białą damę

Po wyjściu z więzienia Włoch dalej szerzył ideę kalwinizmu. W 1552 r. wydał książkę o zreformowaniu Kościoła w Polsce. Uznano ją za dzieło heretyckie i wszystkie egzemplarze spalono. W zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej zachowało się jedynie kilka stron.

W XVII wieku zamek w Lipowcu zmagał się z kryzysem. Dotknęły go dwa bolesne wydarzenia. W 1629 roku woźnicowie zwożący siano do stodół wzniecili pożar. Płomienie strawiły najpierw drewnianą zabudowę gospodarczą, a następnie zamek górny. Sytuację warowni dodatkowo pogorszył najazd Szwedów w 1655 r. Dzień po kapitulacji Krakowa generał Paul Wurtz wybrał Lipowiec na swoją kwaterę.

W 1683 r. zamek odwiedził król Jan III Sobieski, który udawał się wówczas na odsiecz wiedeńską. Prawdopodobnie tutaj nocował. Jego wizyta nie zmieniła jednak losów zaniedbanego zamczyska, które przez 75 lat pozostawało w ruinie.

Średniowieczne mury przetrwały wojny, najazdy i pożary. Każdego roku przybywają tutaj na swój zlot wiedźmy i czarownice
Michał Gąciarz Zamkowe ruiny przez wieki porosły zielonym mchem

Dopiero w 1732 r. odbudowę zlecił bp Felicjan Szaniawski. Średniowieczna twierdza zyskała wówczas charakter barokowy. W 1789 roku władze austriackie przejęły ją na rzecz skarbu państwa. Z początkiem XIX w. stała się własnością prywatną. Od lat 40. jej stan stopniowo się pogarszał.

Prace renowacyjne rozpoczęto dopiero w latach 50. XX w. Trwały aż do roku 1975. Turysta, który zechce odwiedzić ruiny zamku, obejrzy kilkadziesiąt pomieszczeń na trzech kondygnacjach, m.in. pozostałości kaplicy i skarbca. Wejdzie też na taras widokowy na wysokości 27 m. Będzie miał szansę przyjrzeć się przedmiotom znalezionym podczas wykopalisk i tablicy upamiętniającej pobyt Witolda Pileckiego. Słynny rotmistrz schronił się tutaj po ucieczce z Auschwitz.

Informacje praktyczne:

Dominika Cicha

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.