Jacek Drost

Zapora w Wilkowicach wytrzymała, ale zajmie się nią prokuratura

Zapora w Wilkowicach  wytrzymała, ale zajmie się nią prokuratura
Jacek Drost

Na Podbeskidziu trwa sprzątanie i liczenie strat po gwałtownych ulewach, które nawiedziły region w ostatnich dniach. Jednak wczoraj wszystkie oczy skierowane były na zaporę na potoku Wilkówka w Wilkowcach, której groziło przerwanie.

Wczoraj mieszkańcy Podbeskidzia odetchnęli z ulgą - mimo że nad ich głowami nadal kłębiły się deszczowe chmury, to przynajmniej przestało padać.

- Sytuacja stabilizuje się - informowali rano strażacy, którzy z powodu ulew interweniowali około 500 razy, a Roman Szy-biak, rzecznik bielskiej policji donosił, że wszystkie drogi w mieście i powiecie bielskim są przejezdne.

Najgroźniejsza sytuacja panowała w gminie Wilkowice, gdzie potok Wilkówka zmienił się w rwącą rzekę i błyskawicznie zapełnił zbiornik retencyjny - istniało realne zagrożenie, że jego korona zostanie przerwana i woda zaleje niżej położone domy. Konieczna była ewakuacja blisko 1oo mieszkańców, strażacy zaczęli wypompowywać wodę ze zbiornika.

- Dzięki pracy strażaków przez całą noc udało się opuścić poziom wody w zbiorniku (o około 50 cm - red.), ale nie jest bezpiecznie. Korona zapory nasączona jest wodą - mówił Janusz Zemanek, wójt gminy Wil-kowice, który wczesnym rankiem monitorował zbiornik. - Urządzenia hydrotechniczne zainstalowane w tej zaporze były obarczone błędem konstrukcyjnym - spowodowały, że zapora jest niesterowna. W efekcie strażacy muszą wypompowywać wodę. W ten sposób chcemy dostać się do komór, które były zalane, aby wyciąć w nich dodatkowe otwory, które spowodują odpływ wody - wyjaśnił wójt. Dodał, że do znacznej poprawy sytuacji trzeba by opuścić wodę o 6 metrów, ale nie da się tego zrobić szybko. Podkreślił także, że dopóki nie będzie kontroli nad zaporą, to mieszkańcy nie będą mogli wrócić do domów.

- O godzinie 13.00 w porozumieniu z dyrekcją Wód Polskich podjęto decyzję o zaprzestaniu pompowania wody ze zbiornika małej retencji w Wilkowicach - poinformowała Patrycja Pokrzywa, oficer prasowy bielskiego komendanta miejskiego PSP.

Z kolei Michał Kania, dyrektor Biura Prasowego Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, poinformował, że resort złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przy budowie i dopuszczeniu do użytkowania zbiornika w Wilkowicach. - Zbiornik został zbudowany w 2013 r. przez ówczesne władze województwa. Z informacji, które posiada PGW Wody Polskie, wynika, że został wykonany wadliwie oraz stwarza zagrożenie dla mieszkańców - dodał Kania.

Jacek Drost

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.