Krystyna Trzupek

,,Zejść z kanapy” na Czarny Ląd

Młodzi gościli w Tanzani od 4 do 28 sierpnia. Centralnym punktem pobytu był Festiwal Młodych w Bugusi. Przyjechała tam młodzież z różnych cześci Tanzanii. Fot. Archiwum prywatne Młodzi gościli w Tanzani od 4 do 28 sierpnia. Centralnym punktem pobytu był Festiwal Młodych w Bugusi. Przyjechała tam młodzież z różnych cześci Tanzanii. W ramach festiwalu były konferencje, modlitwa, wspólna zabawa, śpiew, tańce. (Maria Kordedczka, z lewej).
Krystyna Trzupek

Maria Kordeczka z Tymbarku uczestniczyła w misyjnym projekcie ,,Moja Afryka 2017”. W ramach projektu razem z wolontariuszami z Polski i ze świata spędziła miesiąc w Tanzanii.

Pomysł projektu „Moja Afryka 2017” zrodził się w ubiegłym roku, w czasie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Grupa młodzieży z Tanzanii przyjechała wtedy do Polski. Wolontariusze i misjonarze ze Stowarzyszenia Misji Afrykańskich towarzyszyli im w czasie miesięcznego pobytu w naszym kraju. Młodzi postanowili czynem odpowiedzieć na zachętę papieża Franciszka, by wstać z kanapy.

- Celem naszej wyprawy była wspólna modlitwa, poprzez śpiew, taniec, refleksja i bycie razem - zaczyna swoją opowieść Maria. - To, czego tam doświadczyłam, nie da się streścić w kilku słowach, w pamięci zostaje upalny klimat, komary i ale i niesamowita wdzięczność tych ludzi, za czas, który im poświęciliśmy. Te osoby są spragnieni miłości, ale i umieją się nią dzielić - dodaje.

Polowanie na albinosów

Bez ręki, bez nogi. Zamknięci w specjalnym ośrodku w Buhangij otoczonym wysokim murem, którego strzegą żołnierze 24 godziny na dobę. Nikt bez specjalnego pozwolenia nie może tam wejść. Nie wiadomo dlaczego akurat w Tanzanii rodzi się ich najwięcej. Każdego dnia są narażeni na utratę życia, bo tubylcy uznają ich części ciała za magiczne i wykorzystują je do robienia amuletów. Mowa o albinosach, którzy w Tanzanii traktowani są jak zwierzyna łowna.

- Schwytany albinos zostaje zabity lub okaleczony, jego ręka, palec czy noga służy jako talizman - podkreśla Maria.

- Ataki potęgują się zwłaszcza w okresie wyborów, kiedy dodatkowe szczęście jest na wagę złota - dodaje. Jak podkreśla dziewczyna bycie białym, oznacza w Afryce, że jest się kimś lepszym. To dlatego tubylcy uważają części ciała albinosów za cenne i używają ich jako talizmanów. Dane szacunkowe mówią o ponad 70 zamordowanych osób. Ile osób zostało okaleczonych? To jest trudne do ustalenia. Najbardziej zagrożone są dzieci, rodzina często nie jest w stanie obronić je przed napaścią. Właśnie dlatego rodziny najczęściej decydują się na oddanie dziecka zaraz po urodzeniu do ośrodka, pod rządową obronę.

- To jest trudny temat. Pamiętam, jak wzięłam małą dziewczynkę na kolana, była niezwykle piękna, przyłożyłam swoją rękę do jej białej dłoni i mówiłam, że ja też mam białą skórę i, że to jest piękne, ale w jej niesamowicie niebieskich i smutnych oczach widziałam, że mi nie wierzy - opowiada Marysia.

- Nie zapomnę widoku dziewczyny, której odrąbano obie ręce - dodaje ze smutkiem.

W dalszej części tekstu dowiesz się:

  • jak wygląda sytuacja młodych matek w krajach afrykańskich?
  • jakie sytuacje wywarły największe wrażenie na wolontariuszce?
  • jak żyją afrykańscy "chłopcy ulicy"?
Pozostało jeszcze 71% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krystyna Trzupek

Krystyna Trzupek – Absolwentka informacji naukowej i bibliotekoznawstwa, diagnozy i terapii pedagogicznej i historii. Dziennikarka i felietonistka ,,Gazety Krakowskiej". Moją pasją jest fotografia i umiejętność ,,czytania między wierszami". Prywatnie jesieniara, uzależniona od aromatu świeżej kawy. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.