Zielona Góra chce nadal być miastem festiwalowym. Co zrobimy w tej sprawie?
Jesteśmy miastem festiwalowym. Odkąd pamiętam, zawsze nas kojarzono z piosenką. Czy tę tradycję uda się zachować? - pyta nas pani Maria.
Nie tylko Maria Nowak-Karlicka uważa, że Zielona Góra piosenką i tańcem stoi.
- To nasza marka. Gdzie nie jestem w Polsce, a jeżdżę często, to wszędzie nas kojarzą z festiwalem - opowiada zielonogórzanka. - Ja wiem, że może nie wszystkim dobrze się kojarzą dawne festiwale piosenki radzieckiej, ale ja nie łączę muzyki z polityką. Mieszkańcy świetnie się bawili na tych wydarzeniach.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień