Natalia Dyjas-Szatkowska

Zielona Góra planuje ograniczenie ruchu, by deptak nie był jak tor wyścigowy

Sporo aut, jeżdżących po deptaku, to samochody dostawcze, firm kurierskich czy ochroniarskich Fot. Mariusz Kapała Sporo aut, jeżdżących po deptaku, to samochody dostawcze, firm kurierskich czy ochroniarskich
Natalia Dyjas-Szatkowska

Wracamy do tematu ograniczenia ruchu na deptaku. Miasto ma kilka pomysłów, jak sprawić, by starówka przestała być ruchliwą ulicą. A wszystko wiąże się z... miejskim monitoringiem.

Przypomnijmy: ostatnio dostaliśmy sporo zgłoszeń od Czytelników, którzy podkreślali, że nasz deptak powoli zmienia się w całkiem ruchliwą drogę. A ruch samochodów może być realnym zagrożeniem dla pieszych czy biegających swobodnie dzieci. Okazuje się, że są już pomysły ograniczenia wjazdu na deptak. Taką koncepcję stworzył radny Robert Górski (Zielona Razem), który wyszedł m.in. z pomysłem elektronicznych słupków.

Kiedy w mieście mogłyby się pojawić ograniczenia ruchu? Jakie pomysły mają na to radni?

Pozostało jeszcze 84% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. 


W obszarze moich działań znajdują się: 



  • problemy i sprawy Zielonej Góry,

  • kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego.


Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańcówsprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. 


Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... 


W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. 


Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem.


Kontakt do mnie: natalia.dyjas@polskapress.pl


Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.