Znów okradli brata prezydenta
Nowy Sącz. Zakapturzony mężczyzna rozbił łomem witrynę sklepu i skradł wyroby ze srebra - mówi właściciel. To już czwarta kradzież u jubilera Stanisława Nowaka. Tym razem kamera nagrała złodzieja.
Nieznany sprawca okradł sklep jubilerski przy ul. Lwowskiej. Zrabował różnego rodzaju wyroby ze srebra.
Do włamania doszło wczorajszej nocy. Sklep jubilerski należący do Stanisława Nowaka, brata prezydenta Nowego Sącza, działa w tym miejscu od grudnia ubiegłego roku. Przeprowadził się tu z rynku. Znany sądecki jubiler prowadzi też sklep z biżuterią na deptaku przy ul. Jagiellońskiej.
O włamaniu do lokalu przy ul. Lwowskiej policja zawiadomiła go wczoraj tuż przed godziną 5 rano. Przez kilka godzin przy rozbitej witrynie wystawowej pracowali policjanci. Przechodniom rzucały się w oczy wielka dziura w szybie sklepowej i sporo szkła na chodniku.
Złodziej jest sfilmowany
Kilkakrotnie już okradziony sądecki jubiler, zainstalował w swoim sklepie kamerę przemysłową, dlatego sprawca został zarejestrowany na nagraniu, które Nowak przekazał policji.
- To był mężczyzna, na głowie miał kaptur. Nie wiem, czy był sam. Oprócz niego przy sklepie nikogo nie było widać - opowiada nam jubiler.
Złodziej wybił łomem dziurę w szybie i zgarnął precjoza ze stojącego przy witrynie regału wystawowego.
- Były tam tylko wyroby ze srebra. Złota z oczywistych względów nie eksponuję. Ale coś muszę pokazać na wystawie - mówi Stanisław Nowak. Jubiler nie chce dokładnie precyzować, ile srebra bandyta zrabował. Wśród skradzionej biżuterii były pierścionki, zawieszki, naszyjniki, kolczyki i bransoletki, a także zegarki.
Stanisław Nowak oszacował straty na kilka tysięcy złotych.
Prócz wspomnianego systemu kamer, w sklepie jest alarm. Te zabezpieczenia nie odstraszyły jednak sprawcy rabunku.
- Po tym doświadczeniu może jeszcze w witrynie sklepu zamontuję elektroniczne czujki. Tylko czy to coś da? - zastanawia się jubiler.
Niestety, jego sklep nie był ubezpieczony.
Kolejne włamanie
Młodszy aspirant Iwona Grzebyk-Dulak, rzeczniczka sądeckiej policji informuje, że policja dotarła do świadków, których już przesłuchała.
To nie pierwszy skok na sklepy prowadzone przez Nowaka. Na lokal przy ulicy Jagiellońskiej złodzieje w poprzednich latach napadali trzykrotnie. Ich łupem padły oferowane do sprzedaży wyroby ze złota i srebra oraz gotówka. Ostatni napad na sklep w centrum Nowego Sącza miał miejsce w sierpniu ubiegłego roku.
Wtedy około 35-letni mężczyzna zastraszył pracownicę zakładu jubilerskiego pistoletem lub przedmiotem do niego podobnym i wyniósł towar warty 60 tys. złotych.
Kobiecie na szczęście nic się nie stało. Z kolei złodzieja, uciekającego ulicą Wazów w kierunku ulicy Dunajewskiego (tuż przy miejskim Rynku), uchwyciła kamera monitoringu.
Miał bardzo charakterystyczne tatuaże na odkrytych nogach.
Kilka dni później sprawca został zatrzymany. Niewielką część łupu - kilka złotych bransoletek - odzyskano.
Złodziej biżuterii odsiaduje wyrok bezwzględnej kary dwóch i pół roku więzienia.