Życzenia 100 lat to za mało. Poznajcie Jerzego Sachę z Łysej Góry, człowieka-orkiestrę [ZDJĘCIA]
Był współzałożycielem i prezesem klubu, trenerem i zawodnikiem, rzeźbiarzem i ceramikiem, tancerzem i choreografem, nauczycielem i wychowawcą. 90-letni dziś Jerzy Sacha z Łysej Góry spod Brzeska całe życie w niezwykły sposób łączy zawodową pracę ze społeczną działalnością, a sportowe wyzwania z artystyczną pasją.
W sportowym światku spędził kilkadziesiąt lat. Był jednym z współzałożycieli klubu Kłos Łysa Góra, przez 23 lata jego prezesem i krócej szkoleniowcem. Skakał na nartach, grał w siatkówkę, piłkę nożną i tenisa stołowego, uprawiał lekkoatletykę. Ale dla lokalnej społeczności zapisał się chlubnie nie tylko na niwie sportowej.
Niski, szybki, ruchliwy
Urodził się 5 listopada 1931 roku w Łysej Górze, wsi w powiecie brzeskim. Miał pięciu braci (jeden zmarł tuż po porodzie) i tyle samo sióstr (jedna w czasie okupacji zmarła na czerwonkę); dziś z jego rodzeństwa żyje tylko najmłodsza siostra – Anna (mieszka w Zabierzowie). W czasie II wojny światowej uczył się po kryjomu, świadectwo szkolne otrzymał po ukończeniu 5-miesięcznego kursu.
Od małego był ruchliwym chłopcem. Jako junior grał w piłkę nożną w Wiśle Zakopane. - Byłem szybki, grałem na prawym skrzydle – chwali się. Amatorsko grywał też w tenisa stołowego i przede wszystkim w siatkówkę. I to mimo niskiego wzrostu (mierzył 165 cm).
W Łysej Górze organizowałem turnieje siatkówki. A w 1948 roku założyłem z kolegami klub sportowy Kłos - Jerzy Sacha
- Grałem bardzo dobrze, potrafiłem nawet ścinać. Występowałem w lidze międzyuczelnianej, byłem kapitanem drużyny. Kiedyś jeden z trener poklepał mnie po plecach i powiedział: „Żebyś ty miał jeszcze 15 centymetrów, to ja bym wiedział, co z ciebie zrobić…”. Grałem też z braćmi na boisku szkoły podstawowej. Wygrywaliśmy nawet na turniejach w Tarnowie. W Łysej Górze organizowałem turnieje siatkówki. A w 1948 roku założyłem z kolegami klub sportowy Kłos – wspomina.
Jest jedynym żyjącym współzałożycielem klubu (Andrzej Batko, Józef Kapusta i Franciszek Mytnik już nie żyją).
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień