Auta, elektronika, benzyna i lato za granicą będą droższe

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Jakubowski
Agnieszka Domka-Rybka

Auta, elektronika, benzyna i lato za granicą będą droższe

Agnieszka Domka-Rybka

Wczoraj chińska giełda spadła o 7 procent. Efekt? Polski parkiet osłabił się o ponad 2 procent. Ucierpiała również złotówka. Wkrótce to odczujemy.

W reakcji na słabe dane z chińskiej gospodarki Ludowy Bank Chin zdecydował się na dewaluację (osłabienie wartości) swojej waluty. Oficjalny kurs juana wobec dolara amerykańskiego został obniżony o 0,5 procent.

To dodatkowo zwiększyło niepokój inwestorów, co poskutkowało dużym odpływem kapitału z tamtejszej giełdy. Wczoraj była czynna zaledwie przez 15 minut. Po spadku notowań o 7 procent szybko podjęto decyzję o jej zamknięciu.

- Dane są słabe, a rynek huczy od plotek na temat stanu chińskiej gospodarki - mówi Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. - Z kolei inwestorzy coraz bardziej liczą się z poważniejszymi perturbacjami w nadchodzących miesiącach. To prowokuje coraz wyraźniejszy odpływ kapitału.

- Polska i chińska gospodarka są zaliczane do tej samej grupy rynków wschodzących, więc nie mogło obyć się bez perturbacji także w naszym kraju - komentuje Paweł Cymcyk, analityk rynków finansowych. - W odpowiedzi na 7-procentowy spadek na chińskiej giełdzie mieliśmy w czwartek 2,22-procentową obniżkę na warszawskiej. Również tutaj nastąpił odpływ kapitału.

Cymcyk dodaje, że naszej GPW dalej nie pomaga niepewność, która towarzyszy inwestorom po zapowiedziach zmian przez PiS.

W tym roku mają one sukcesywnie wchodzić w życie. Budzi to niepokój, ponieważ nie wiadomo, jakie skutki dla gospodarki przyniosą reformy.

Chodzi oczywiście m.in. o 500 złotych na dziecko, podatek bankowy i podatek od sieci handlowych czy wsparcie dla posiadaczy kredytów we frankach.

Sytuacja w Chinach osłabiła także wartość naszej złotówki, która, podobnie jak juan, jest uważana za walutę wschodzącą.

Wartość polskiego pieniądza spadła wobec dolara i euro. Wczoraj amerykański pieniądz (według kursu NBP) kosztował 4 złote, a europejski 4,34 złotego.


Kursy walut
Create bar charts

za http://kursy-walut.mybank.pl/

Jak to się przełoży na przeciętnego Kowalskiego? - Na pewno nie jest to dobra wiadomość dla kierowców - uważa Paweł Cymcyk. - Mogliby oni jeszcze mniej wydawać na paliwo z powodu taniejącej ropy, ale nie będą. Za surowiec na świecie płaci się bowiem w dolarach, które podrożały. Dlatego ceny dla kierowców nie spadną, jak by można było oczekiwać, patrząc na to, co się dzieje na rynku ropy.

Tańszy złoty to również droższe dobra sprowadzane z zagranicy, czyli np. samochody, części samochodowe, telewizory, konsole do gier komputery, dyski, telefony, iPady (cała elektronika).

Na podwyżki muszą być również przygotowani wybierający się do krajów egzotycznych. Urlop w tropikach może ich w tym roku kosztować dużo więcej.

- Dlatego proponowałbym już teraz kupić waluty, jeśli ktoś planuje urlop w ciepłym kraju - radzi Cymcyk. - Tańsze na pewno nie będą. Mamy dopiero kilka dni nowego roku, a ile się już wydarzyło. I, obserwując rynek oraz polityków, na stabilność w najbliższym czasie raczej liczyć nie można.

Agnieszka Domka-Rybka

Gdybym nie była tu, gdzie jestem, może prowadziłabym jakąś dużą firmę. Bo w tematyce biznesowej czuję się jak "ryba w wodzie" (i nie ma to żadnego związku z drugim członem mojego nazwiska). Większość moich artykułów dotyczy gospodarki. Choć nieraz, by się "zresetować", sięgam także po tematy społeczne. Od kilku lat prowadzę portal strefabiznesu.pomorska.pl, który jest mi bardzo bliski. Zżyłam się z nim i podglądam go nawet na urlopie - z tęsknoty.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.