Gorlice. 50 lat temu to gorliczanie rozpoznali w Norymberdze zbrodniarzy wojennych

Czytaj dalej
Fot. ze zbiorów Genowefy Grądalskiej
Tomasz Pruchnicki

Gorlice. 50 lat temu to gorliczanie rozpoznali w Norymberdze zbrodniarzy wojennych

Tomasz Pruchnicki

To na zaproszenie Międzynarodowego Trybunału Wojskowego siedmioro gorliczan pojechało w 1968 roku do Norymbergi, by rozpoznać wojennych oprawców. Ich wojenne, trudne wspomnienia wciąż były bardzo bolesne i żywe. Stanisław Sikora bez trudu wskazał esesmana, mimo że ten po wojnie przeszedł operację plastyczną twarzy.

Stanisław Sikora zatrzymuje się jeszcze na ulicy Krzywej, gdzie mieszka. Obraca się po raz kolejny i spogląda na żonę, stojącą w progu ich domu i córki, które siedzą na schodkach wejściowych. Macha im ręką na pożegnanie. W ręce trzyma małą walizkę i kieruje swoje kroki w stronę urzędu miejskiego.

Podróż dla sprawiedliwości

W głowie ma natłok myśli, jak to będzie w tych Niemczech, gdzie wraz z innymi osobami poleci samolotem LOT-u z Warszawy do Norymbergi przez Wiedeń i Frankfurt. A z powrotem Lufthansą przez Düsseldorf i Amsterdam do Warszawy.

Jest czerwcowy, upalny dzień 1968 roku, a kolejne dni zapowiadają także bez deszczu. Nasz bohater na co dzień jest listonoszem w dzielnicy Dworzysko i okolicach, lecz teraz będzie ważnym świadkiem, jak kilkoro innych w procesie nazistów, którzy w czasie okupacji hitlerowskiej mieszkali w Gorlicach. Do ich zadania będzie należało rozpoznać zbrodniarzy wśród innych okazywanych.

Od zakończenia wojny minęło zaledwie 23 lata, a trauma przeżyć okupacyjnych jest tak mocna, że żadna siła nie wymaże z pamięci tych obrazów.

Czytaj więcej:

  • Został rozpoznany pomimo operacji plastycznej twarzy?
  • Gorliczanie nie muszą uczestniczyć w procesie, dlaczego?
Pozostało jeszcze 82% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tomasz Pruchnicki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.