Była u siebie w domu, w Krakowie. Straciła przytomność i już się nie obudziła. Jej córeczka przyszła na świat 56 dni później, dzięki walce, którą wspólnie podjęli specjaliści ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.
Serwis jest częścią: