Postacie w historii spisanej przez Jadwigę Szklennikową przewijają się jak w bożonarodzeniowej szopce. Jest Herod z żołnierzami, Śmierć i Diabeł, ale nie brakuje też prawdziwych ludzkich aniołów i dobrego rabina...
- W Wilnie jest taka piękna dzielnica, Antokol, gdzie stoi słynny kościół Piotra i Pawła. Tam się urodziłam w szpitalu wojskowym - wspomina Krystyna z Kurowskich Mrozicka. Po wojnie przyjechała do Zielonej Góry.
Głęboka wiara w Boga i strach pomogły mu przetrwać najgorsze. Nacierał się śniegiem, żeby nie zamarznąć. Był u kresu sił... Nie poznalibyśmy tej historii, gdyby Elżbieta Rojek nie zdobyła się na odwagę.
- W 1943 roku banda UPA wymordowała całą moją rodzinę - pan Leon wpatruje się w dal. Zginęli rodzice Piotr i Maria, siostry Janina i Emilia, a także siostrzeniec Krzyś. Ocalały siostry Apolonia i Weronika, ocalał mój rozmówca.
Do szkoły? Jak? Goła, bosa? Nikt nie dopilnował. Kto się zlitował, że dziecko bose, nagie? Tego nie było, kochasiu! – wspomina pani Bronisława, która do Kozowa pod Gubinem przyjechała z Bukowiny, z miejscowości...
W kwietniu 1944 rodzina zobaczyła przyklejoną na drzwiach domu kartkę, że w 24 godziny ma się wynieść. - Trzeba było uciekać, z duszą na ramieniu. Łaszki pod pachę i uciekliśmy - mówi Mieczysław Gotfryd.
Znawca kultury ludowej twierdzi, że ostatnim skrawkiem tego prawdziwego Polesia jest Białków pod Cybinką.
"Jestem urodzona w Borszczowie (woj. Tarnopol) i mieszkałam tam do wysiedlenia w 1945 roku..." - zaczęła swój list pani Aurelia z Zielonej Góry. Umówiliśmy się na spotkanie. Przyszła elegancka, drobna pani ze śmiejącymi się oczami. - A u nas w...
Wspaniały arkadowy dziedziniec rezydencji magnackiej w Ołyce był cztery razy większy od dziedzińca zamku na Wawelu. Za jej sprawą i wspaniałej kolegiaty to była perła Wołynia...
Odpoczywając w cieniu drzew, z ulubioną książką i naręczem smakołyków pod ręką warto zastanowić się, skąd wziął się zwyczaj biesiadowania na świeżym powietrzu i jak wyglądały znane z historii uczty pod chmurką.
Kilka zestawów sprzętu komputerowego od Fundacji Przedsiębiorczość trafiło do żarskich organizacji pozarządowych.
Nieznane, ale bardzo ciekawe wątki z dziejów Ziemi Międzyrzeckiej odkryli ostatnio organizatorzy jubileuszowej, 15 sesji historycznej.
Zielonogórzanie wykonali zadanie i na kilka kolejek przed końcem pewnie utrzymali się w lidze. Szkoda tylko, że odpuszczają w ostatnich meczach sezonu.
Na żarskim kąpielisku już możesz napić się piwa. Co myślą o tym pomyśle mieszkańcy Żar? Zdania jak zwykle są podzielone.
Jak sprawdzić organizatora kolonii, obozu czy wycieczki? Gdzie zgłaszać nieprawidłowości? O tym mówi Paulina Domańska.
Pyszne piknikowe potrawy to jeden z ważniejszych elementów udanego odpoczynku. Upewnij się, że w twoim koszyku masz pod dostatkiem pysznego prowiantu. W zależności od pory dnia, na którą planujemy piknik, wybierzmy odpowiednie przekąski.
Chrupiące, owocowe przekąski na świeżym powietrzu pomogą nam doczekać do głównych dań.
Wszystko wskazuje na to, że i w tym roku łodzianom przyjdzie spędzić urlop w ścisku i hałasie na nadbałtyckich plażach i maszerować zatłoczonymi, górskimi szlakami.
Po złamaniu obojczyka Krzysztof Kasprzak wraca do składu Cash Broker Stali Gorzów. W rozmowie z dziennikarzami opowiada o leczeniu i rehabilitacji.
Był to ostatni mecz biało-czerwonych przed finałem Drużynowego Pucharu Świata. Ta prestiżowa impreza odbędzie się w czwartek, 8 lipca w Lesznie. Warto zaznaczyć, że środowe spotkanie było trzecim meczem Polaków w tym roku. W poprzednich dwóch...
Zanim ojciec trafił do obozu w Starobielsku, zdążył jeszcze spotkać się z najbliższymi. – Bardzo się cieszył, a na pożegnanie powiedział do mnie: „Opiekuj się mamą”. Wtedy widziałem go ostatni raz – mówi pan Roman.
Gdyby nie „Gazeta Lubuska”, do niecodziennego spotkania nigdy by nie doszło.Gdyby Regina Maksymowicz nie była wierną Czytelniczką i Prenumeratorką... Gdyby Tomasz Nesterowicz nie napisał listu do redakcji...
Przez jej ręce – dosłownie – przeszła cała powojenna generacja mieszkańców Szlichtyngowej i okolicy. Babcia Helena, bo tak o niej mówiono, pilnie śledziła losy kolejnych dzieci. Przywilej akuszerki...
- Miasto powinno ocalać takie zabytki - mówi Krzysztof Hillenberg o znikającym właśnie budynku na terenie Stilonu. Na ten widok pęka mu serce.
Ludwikówka, osada w lesie, w górach. Nie jest nawet zaznaczona na mapie. Gdzie się ona znajduje? Dziś opowie nam o tym Stefania Mazurczak z Sulechowa, która w Ludwikówce spędziła dzieciństwo.
Górale czadeccy, czy bukowińscy? Kultowy już zespół "Watra" z Brzeźnicy musiał odpowiadać na to pytanie przez lata, często w atmosferze sporu. Narodowego. I założycielka zespołu, Jadwiga Parecka przyznaje, że dziś nie popełniłaby pewnego błędu.
- Wojnę wspominam jako coś potwornego, ale spotkały mnie nadzwyczajne wydarzenia od Niemców, Rosjan i Litwinów - opowiada Krystyna z Kurowskich Mrozicka, która dzieciństwo spędziła w Wilnie
- To była piękna kraina na zboczu zalesionych gór... Dla Heleny Kowalskiej z Brożka w gminie Brody jej Kresy to Nadziejów, Rachiń i Dolina. To ostatnie miasteczko stanowiło pępek jej kresowego świata.
Często mieszkańcy mają wrażenie, że sami nic nie mogą zmienić. Latami walczą o nową drogę, plac zabaw czy skrawek chodnika. Bezskutecznie. A gdyby tak o naszej okolicy decydowała rada osiedla?
Dzięki szybkiej reakcji sąsiadów i odważnemu policjantowi udało się zapobiec tragedii w zabytkowej kamienicy na Rynku
W toku wciąż jest sprawa prokuratury, która dotyczy wodociągów. A w Połupinie wykryto zanieczyszczenie wody. Jednak niegroźne.
Sprawdziliśmy, czy Kowalski ma szansę spotkać się z posłem czy senatorem. I_już wiemy, że np. ze Stefanem Niesiołowskim to nie pogada...
Maciejowi Borynie zawdzięczamy wiele publikacji, kilka programów badawczych i ... niejedno hasło w regiopedii. - To prawdziwy pasjonat - mówią szprotawianie.
- U nas wszyscy sobie pomagają i się integrują! - przekonuje Maria Matwiejuk, sołtys Santoczna. Santoczno został najpiękniejszą wsią lubuską. Na podium są też: Gościm, Gołaszyn i Kosierz.
Jak wkroczyli, to zaraz matkę i nas, trzech braci, na podwórko. I do kaplicy pędzili. I tak po kolei, od domu do domu szli i wyganiali - tak Kazimierz Szeremeta po 71 latach wspomina pacyfikację rodzinnego Zawonia.
Ksiądz Grzegorz Kołosowski powiedział: "Dobry pasterz nie ucieka, jak wilki napadają na owce, tylko broni. Chcę być dobrym pasterzem i parafii nie zostawię" - Teresa Gładysz z Zielonej Góry pisze o duchownych i świątyniach w Nieświeżu.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.
Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.